tym razem nic drewnianego

|| daję znać || żyję || coś robię i to dużo || niestety nic drewnianego || i nie mogę powiedzieć || że mam się dobrze || niestety choruję na chroniczny brak czasu || do pracy zmusiła mnie praca || poświęcam czas na takie oto dziwactwa ||














|| stoję przy wtryskarce || przy wytłaczarce i prasie || wulkanizuję gumę || babram się żywicą || kłuję się włóknem szklanym || i produkuję naukę || naukę o kompozytach polimerowych || fajne to jest || gdy się czyta już o gotowcach || o wspaniałym moście || pięknych samochodach || boeingach || czy rakiecie kosmicznej || ale żeby taki most był || żeby rakieta poleciała || trzeba najpierw latami siedzieć i robić pozornie niezwiązane z tematem drobiazgi || i właśnie siedzę nad naukowymi 'głupotami' || i mam nadzieję || że złożą się kiedyś w całość || i nobla dostanę :) || to taki żarcik :) || ani w dziedzinie techniki || ani budowy maszyn nobli się nie dostaje :( || pocieszam się jednak || pomarzyć zawsze można ||

Komentarze

  1. Obraski baaaardzo intrygujące,wnioskujemy że są to elementy czegoś większego. HMMM :/ ale zagwostka ,no nic życzymy mimo wszystko Nobla lub jakiegoś odpowiednika :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Yyyy, wygląda to co najmniej kosmicznie. Właśnie mnie Miły ostatnio pytał, na czym polega Twoja praca i nie umiałam mu odpowiedzieć. Nie jestem pewna, czy teraz umiem ;))))) Dzięki za spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spoznilas sie - batyskaf juz wyladowal w Rowie Marianskim :)))
    Kazda dziedzina Nobla swego ma. Od czasu jak jedna prominentna osoba awansem go dostala za czyny niedokonane jeszcze stracil zupelnie na wartosci. Oprocz finansowej ale nie o to chodzi.
    Z Twoim zacieciem na pewno swego dopniesz. Gorzej ze to praca zespolowa chyba i dzielic sie trzeba bedzie. :)))
    Aha - kompozyt to cos od kompozytora?
    :))))
    Pozdrawiam
    Jacek

    OdpowiedzUsuń
  4. Anetko kochanie, jakoś kosmicznie to wszystko wygląda i b. tajemniczo. Wolę Twoje inne dłubaninki, niemniej życzę powodzenia
    jolanda

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie jak alchemik pochylasz się nad tymi prasami, stołami, mieszasz w saganach różne mazidła i tworzysz jakieś kosteczki, rurkowate ścięgna, co też tam wymyślasz? nieodgadnione dla mnie, serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kosmologia praktyczna... więc tym się zajmujesz?;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Drewno jednak lepsze? Prawda? Ale cóż, jak trzeba, to trzeba. Ciekawe co Ty tam modzisz kosmicznego? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. O rany! To jakieś stwory rurkowate będą?
    Ja zawarłam kiedyś bliższą znajomość z silikonami z Sarzyny. Oczywiście nie chodzi mi o biust, tylko materiał formierski.
    Nobel pewny!
    Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  9. o, o, te takie szpatułki bardzo by się nadawały na grządki, do podpisania wysianych nasionek... niezniszczalne i praktyczne, Nobel pewny!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestes wyjątkowa i niesamowita!

    OdpowiedzUsuń
  11. Moi Drodzy!
    dziękuję za dobre słowa, ale Nobla i tak nie dostanę :))) Mój szef ma na niego większe aspiracje :))))))) co ja tam maluczka mogę :))))) A na zdjęciach to tylko próbki do różnych badań, na przykład do badań wytrzymałości na rozciąganie. I faktycznie szpatułki mogłyby się nadać do kwiatków :))))
    A ja tak zwyczajnie zajmuję się tym jak te kosmiczne i zupełnie przyziemne części z tworzyw sztucznych i ich kompozytów zrobić :)))) Ot i cała tajemnica :))))
    pozdrawiam Was ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. ...i znowu coś nowego..kiedys pracowałam przy plastikach..przypomniało mi się :) . Pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję :)

Popularne posty