kilka ujęć prac nad drzwiami
mam aparat dla idiotów
ale ja już chyba jakaś całkiem nie taka jestem
widać ze mną gorzej jak z idiotą :)
bo filmy mi nie wychodzą
albo się nie włączy
albo coś tam jeszcze
a chciałam nagrać kilka podstawowych prac stolarskich
miałam pokazać jak nacinam ręcznie deski na zakład
lubię ręczną pracę
maszynami to każdy potrafi ładnie dopasować
maszynami to każdy potrafi ładnie dopasować
a podobno dobrego stolarza poznaje się po tym
jak dłuto i hebel prowadzi :))
z tego powodu to
do dobrego stolarza to jeszcze mi daaaaleeeekoooo
ech
z tego powodu to
do dobrego stolarza to jeszcze mi daaaaleeeekoooo
ech
o proszę
malutki filmik z kilka dłubnięć dłutem jest :)
malutki filmik z kilka dłubnięć dłutem jest :)
może z tego krótkiego filmu coś zobaczycie
jak dłuto prowadzę
choć stukanie nic warte nie jest
ważniejsze jest cięcie po równej płaszczyźnie
choć stukanie nic warte nie jest
ważniejsze jest cięcie po równej płaszczyźnie
a film też felerny
bo jak wreszcie coś mi się zaczęło nagrywać
to luby przyszedł o coś się pytać :)
i po filmie :)
dobrze że głos się nie nagrał
choć myślałam
że się nagrywa
dlatego wyłączyłam :)
ale całe szczęście nie słychać o co się pyta :)))
dobrze że głos się nie nagrał
choć myślałam
że się nagrywa
dlatego wyłączyłam :)
ale całe szczęście nie słychać o co się pyta :)))
a tu filmik
jak już całą dłubaninę skończyłam
i kilka zdjęć
jak się wszystko znowu skleja :)
potem prace kołkowe
żeby deski za szybko się nie porozsuwały
ciąg dalszy w sprawie drzwi
nastąpi
a na koniec jeszcze jedna krótka zapowiedź
prac przy drzwiczkach do pewnej szafki
czyli jeszcze jedna :)
próba filmowa :)
chciałam nagrać jak ostrym dłutem można ładnie bez młotka pod zawiasy wyciąć wgłębienia
ale mi się bateria wykończyła :(
zanim się naładowała to już resztę wycięłam
chyba muszę napisy pozmieniać
coś mi się w nich nie podoba
ale mam pierwsze koty w sprawie filmów za płotem :)
jeszcze muszę się nauczyć kadry odpowiednio montować :)
pozdrawiam serdecznie :)
potem prace kołkowe
żeby deski za szybko się nie porozsuwały
ciąg dalszy w sprawie drzwi
nastąpi
a na koniec jeszcze jedna krótka zapowiedź
prac przy drzwiczkach do pewnej szafki
czyli jeszcze jedna :)
próba filmowa :)
chciałam nagrać jak ostrym dłutem można ładnie bez młotka pod zawiasy wyciąć wgłębienia
ale mi się bateria wykończyła :(
zanim się naładowała to już resztę wycięłam
chyba muszę napisy pozmieniać
coś mi się w nich nie podoba
ale mam pierwsze koty w sprawie filmów za płotem :)
jeszcze muszę się nauczyć kadry odpowiednio montować :)
pozdrawiam serdecznie :)
Po raz kolejny powiem, jesteś niesamowita. Podziwiam Cię i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) a ja tylko zwykłą baba jestem :)))
UsuńAneta!
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za ten post. Widać kawał kunsztu, jaki masz w rękach. Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki tego serialu :)
Co do kłopotów z filmami - podobnie jak ze stolarstwem. Nikomu pierwsza ramka do zdjęcia nie wyszła równa, nikt nie zrobił pierwszego filmu idealnego.
Mam pytanie dotyczące drzwi. Czy będziesz robiła w nich skośne poprzeczki zabezpieczające przez opuszczaniem się drzwi? Podobnie jak te wzdłużne - na zakładkę?
Pozdrawiam serdecznie
-- Andrzej
e tam widać :) guzik mi się nagrało :( może następnym razem jak będę wycinać, albo specjalnie jakąś pokazówkę zrobię :)))
UsuńMyślałam o skosach, tyle, że zabrakło mi tą chwilę heblowanych desek, a jednej strugać mi się nie chciało. Jak będę szykować deski pod blat do stołu, to wtedy jedną więcej zestrugam i zrobię skosy. Na zakład oczywiście :))
A filmy zdecydowanie pójdą do poprawki, muszę tylko jakąś ładną czołówkę i końcówkę dopracować :)))
Do filmów i do zdjęć w prakcie pracy warto zainwestować w statyw fotograficzny. Ja używam takiego za 50 zł z jakiegoś elektro-marketu (chyba z tego czerwonego). Ponieważ używasz aparatu kompaktowego (podobnie jak ja), nie masz wielkich wymagań co do obciążania takiego statywu - najprostszy, który w miarę zachowuje stabilność powinien się nadać.
UsuńNapisy, literki itp - jesteś perfekcjonistką. To przyjdzie z czasem.
Czy Ty też trzymasz aparat na stałe w warsztacie na wszelki wypadek? :)
Pozdrawiam
-- Andrzej
Może zainwestuję w statyw :) może przydać się też na wycieczce :)
Usuńa aparatu w stolarni nie trzymam, noszę go zawsze w kieszeni :))) bo ja to jeszcze kwiatki pstrykam :))))
Powaliłaś mnie własnie na kolana. To ja skromnie prosze o większe foty a tu filmy. No niech Cię. I jesteś krok do przodu. Pięknie, podoba mi się ten Twój warsztacik ;) Chętnie zobaczę kolejne odcinki tego "pornolka" dla pasjonatów drewna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam baaaaaardzo serdecznie
Red
"Stolarski pornol" - zabiło mnie to. :)
UsuńChyląc czoła dla lapidarium
-- Andrzej
No no, muszę obejrzeć te filmy dokładniej, może coś przeoczyłam :DDDDDD
UsuńRed, i większe zdjęcia też są :D
Bajera!!!! Chcę jeszcze większe!!! Koniecznie!
UsuńA może to ja mam za mały telewizorek?
Red
Andrzej, nie rozumiem słowa lapidarium ;)
UsuńRed
@Red
UsuńLapidarny
Słowo pochodzące z łaciny (łac. lapidarius = ‘dotyczący kamieni’), to in. zwięzły (jak napis na kamieniu); w małej liczbie słów zawierający istotną treść.
[za: Magdalena Tytuła, Marta Łosiak "Polski bez błędów. Poradnik językowy dla każdego"]
-- Andrzej :)
no to sprawdziłam i ja:) według książki z mojej półki autorstwa Kopalińskiego:
Usuń"lapidarium - muzealny zbiór kamieni, kamiennych posągów, nagrobków, fragmentów budowli itp.
lapidarny - zwięzły treściwy (jak inskrypcja na kamieniu), dosadny.
lapides clamabunt łac. (jeśliby milczeli) kamienie wołać będą (z Wulgaty, Ew. wg Łuk., 19, 40)"
czyli niby to samo a lapidarny od lapidarium się różni :)))))
Aneta
Red, zdecydowanie za mały :DDDDDDDDDDD
UsuńNo to wszystko jasne z tym "lapidarnym i lapidarium" :)))
UsuńWażne że wszystko się wyjaśniło. No i czegoś się nauczyłem:))))
Już myślałem żem jest muzealnym kamieniem, kamiennym posągiem który myśli o stolarskich pornolkach
HEHE
Moje motto na dziś "nie używam słów których nie rozumiem"
Nie będę szarżował z tym słowem ;)
Pozdrawiam WAS BAAAAAAAAAAARDZO serdecznie
Red
No, no, no. Maestra z Ciebie. Ja zakupiłam dziś gwoździe, aby zrobić sobie grzebień do runa owczego, bo trzeba zacząć przygotowywać się na długie wieczory przy kołowrotku. Jakiego radzisz użyć drewna, które liściaste będzie dobre na taki grzebień. Chciałabym go zrobić z rączką, jak gręple ręczne. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie, to każde jedne będzie dobre, przy czym jeśli zamierzasz ten grzebień od czasu do czasu myć, to moim zdaniem dobra będzie olcha albo buk :) A może będzie lepiej zrobić takie jak do czesania lnu? podwójne lub pojedyncze ale z dociskiem?
UsuńCzyli na przykład takie montowane do blatu ściskami stolarskimi, czy myślisz o czymś innym
UsuńTakie coś na kształt nożyc do ułaskawiania lnu, tyle, że szerszą deską najeżoną gwoździami, a drugą gładką, lub też nabijaną, tyle, że na mijankę. Nożyce spowodują, że je sobie odpowiednio mocno dociśniesz, przy czym trzeba je dobrze wyprofilować, żeby obie deski składały się do siebie równolegle.
UsuńHa, a myśmy zdarli misternie poprzybijane rzędami gwoździków "ocieplenie" z wewnętrznych drzwi, ("ocieplenie", czyli gruba warstwa plew, kilka warstw papieru pakowego i dykta) i oczom naszym odsłoniły się przepięknie wykończone, sękate, sosnowe deski! Część niestety do wymiany.
OdpowiedzUsuńTo dopiero będzie zabawa! :/
Pzdr.
P.S.
Gdzie kot? Jakoś koty mi się ostatnio jednoznacznie kojarzą ze stolarką.
P.S.
Skoro "stolarka" to robota "stolarza", to czy "stolarz" rodzaju żeńskiego, to nie jest przypadkiem, "stolnica"?
To teraz musicie szukać podobnych desek sosnowych na podmianę :))
UsuńKot ze stolarstwem? Mi kot się kojarzy z czarnym widzeniem :))) a w sumie czarownicą jestem to i kot jest, ale po stolarni się nie kręci :)))
Też nad tym lapsusem językowym się nie jednokrotnie zastanawiałam, i chyba mi najbardziej odpowiada: stolarz-baba :)))))
Witam, mi się filmy podobają.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ten pierwszy zrobił na mnie wrażenie. Jest w nim dramaturgia: gdy ktoś wchodzi niespodzianie, główny bohater (bohaterka) trzymając w ręku ostre narzędzie odwraca się zaskoczony i prowadzi jakby "stanowczą rozmowę". Ta scena aż zapiera dech.
A tak na poważnie to gratuluję pomysłu i z tego co widzę to zapowiadają się ładne drzwi. No i przydał by się statyw, sam nieraz korzystam ze statywu i wiem jakie to udogodnienie.
Pozdrawiam, Tomek :-)
Faktycznie, dramaturgia była :))))) A dłuto to rzuciłam jak całkiem niezła aktorka :))))) i pantomima bez min nawet jakaś wyszła :))))))))
Usuńtak, o statywie też już myślę. Ale w sumie może drewniany sobie zrobię :)))
Drewniany statyw - to dobra myśl, proste i skuteczne rozwiązanie. Czasami zrobienie czegoś samemu zajmuje mniej czasu niż pójście do sklepu :-)
UsuńPozdrawiam Tomek.
Myślałem o drewnianym statywie. Niestety będzie cięższy od metalowego.
UsuńAle można go zrobić jako statyw warsztatowy, na przykład w formie pantografu przykręcanego do blatu.
-- Andrzej
OK podejmuję wyzwanie! zrobię drewniany statyw, a co!
Usuństatyw, ale nie wiem czy dokładnie taki, jak można sobie łatwo wyobrazić, będzie po mojemu :))))
Wystarczy wykonać podstawę w formie kwadratu 25 x 25 cm z grubszej deski (4 do 6 cm), do podstawy mocujemy pionowo listwę (około 100 do 120 cm wysokości), a do niej mały i lekki blat ze sklejki - 10 x 10 cm.
UsuńCoś na kształt prostego kwietnika.
Pozdrawiam, Tomek.
hmmm, myślę, hymmm :DDDDDDD
UsuńOch przepraszam, że dopiero teraz Wam odpisuję, ale jestem na wojażach :) z ograniczonym zasięgiem sieci :(
OdpowiedzUsuńAnetka to teraz bedziemy mieli warsztaty stolarskie na Twoim blogu - super..:) Pozdrawiam i czekam na dalej..
OdpowiedzUsuń