Piknik stolarski - ogłoszenie
Oficjalny komunikat o pikniku stolarskim jest następujący:
Pierwszy Piknik Stolarski odbędzie
się w dniach 16-17 sierpnia 2013 r. niemal nad samą malowniczą rzeczką
Kosarzewką w jednej z podbychawskich wsi na pół godziny jazdy samochodem od
centrum Lublina i drugie tyle do pierwszych wzgórz Roztocza.
Piknik organizuję ja, czyli Aneta Krzyżak ze
wsparciem Andrzeja Boczka
i Marcina Rechula (na chwilę obecną, bo pewnie jeszcze się ktoś przyłączy J)
i Marcina Rechula (na chwilę obecną, bo pewnie jeszcze się ktoś przyłączy J)
Prosimy zabrać namioty, strugi, dłuta, kamienie, dwie deski i fantastyczny humor J
Jeśli nie namioty, to w okolicy jakieś
łóżka pod dachami są (pomogę wybrać) J
Jedzenie we własnym zakresie lub zrzutka
na wspólną biesiadę (serniczki zrobię) J
Pozostałe informacje odnośnie organizacji pikniku
można otrzymać po przesłaniu swoich danych adresowych oraz osób chcących przyjechać na piknik, jak również numerów telefonów na
adres e-mail: nietylkomeble@gmail.com
Osoby, które się zgłoszą, zobowiązują się do:
- potwierdzenia swojego przyjazdu w terminie do 31 lipca 2013 r.,
- brania czynnego udziału w pracach związanych z charakterem pikniku stolarskiego,
- pomocy przy organizacji wspólnych posiłków,
- utrzymywania dobrego humoru i unikania konfliktów,
- przestrzegania porządku,
- zachowywania się w sposób kulturalny i odpowiedzialny,
- poszanowania własności prywatnej.
Już się cieszę na nasze spotkanie J Zapraszam, zapraszamy J
Już się cieszę na nasze spotkanie J Zapraszam, zapraszamy J
"- poszanowania własności prywatnej." - znaczy się, że nie można będzie dewastować okolicznych karczm...
OdpowiedzUsuńHmmmmmm, co to za piknik stolarski w takim razie? ;-)
nie zbójnicki, tylko stolarski właśnie będzie :)
UsuńMam deskę do krojenia i namiot. Dwie lewe ręce do stolarki i paniusiowaty charakterek. Nie nadaję się, co?;)))
OdpowiedzUsuńjak to nie? możesz być najważniejszą osobą w całym towarzystwie, ktoś będzie musiał zapanować nad wspólnym gotowaniem :)
UsuńZapomniałam dodać, że mam aparat fotograficzny przyrośnięty do ręki;)
UsuńA to już niebezpieczna rzecz, jeszcze coś się przez przypadek uwieczni, ot na przykład moja twarz :)))) Przyjedź, przyjedź, serdecznie zapraszam :) nawet z aparatem jesteś miłe widzianym gościem :)
UsuńJa mam chęci i potrzebę podpatrzenia zawodowców. Może do czegoś się przydam?
OdpowiedzUsuńbędziemy razem podpatrywać zawodowców i wypytywać o szczegóły :) Zapraszam :)
UsuńA kto będzie z zawodowców? Mam kilka zupełnie amatorskich pytań.
UsuńRed ;)
Myślę, że jednym z nim, tak przynajmniej zapowiadał, że będzie niejaki Marcin, gdzieś z Poznania :)))) Myślę, że przyjedzie, to go podpytamy :))))
UsuńEeee, a ja kogo zapytam? A zresztą, jaki tam ze mnie zawodowiec, amator, samouk, jak pozostała część ekipy...
UsuńRed
No pacz, a jaki ten świat mały :) że niby Ty i Marcin to sama osoba :)))))))) Red, może mnie o coś zapytasz? Może na przykład o to, jak ja to robię, że mi krzywo wychodzi? albo może czemu w mojej szopie tyle gratów? i jak ja się w niej mieszczę? :DDDDDDDD
UsuńNo ja to chyba do zapewnienia Wam posiłków. Mam wielką ochotę przyjechać. Zabytkowe strugi mam, dłuta też jakieś, ale stolarz jestem "czysto platoniczny". O ty, czy w sierpniu będę mogła dowiem się dopiero pod koniec maja. Jeśli to nie jest za późno na potwierdzenie, to piszę się. Pozdrawiam zimowo (-20 w nocy, chyba to lekka przesada jest)
OdpowiedzUsuńSkoro masz ochotę, to może jednak uda Ci się znaleźć czas by przyjechać :) Możesz mi ze dwie owieczki przywieźć :) A jak nie owieczki, to może kawałeczek sera? :))))
UsuńU nas już powoli minus piętnaście przechodzi w minus 5 :)) podobno na święta ma być powyżej zera :)
Ser przywiozę. Z owieczkami gorzej, bo to daleko. I tylko z tego powodu. Pozdrawiam
UsuńOwieczki, sobie kiedyś kupię :) też za nimi tęsknię i dlatego tak napisałam :) Wiem, zdaję sobie sprawę, że podróż jest dla ich zdrowia zupełnie niepotrzebna :)
UsuńPrzyjedź proszę, uraduję się mocno :))
Ale pomysł!!!!!
OdpowiedzUsuńRe-we-la-cja
Pzdr.
Może będzie to odpowiedni pretekst byście zaplanowali wycieczkę pod Lublin?
UsuńŚwietna sprawa, szkoda tylko że piknik nie będzie miesiąc wcześniej :/ W tym roku w sierpniu nie dam rady, ale może za rok się uda, jeśli będzie kontynuacja. Pozdrawiam i miłej zabawy
OdpowiedzUsuńWitaj!
Usuńzapraszam w takim razie na przyszły rok :) Myślę, że kontynuacja będzie :) mam nadzieję, że chętni będą :) Zobaczymy jak wyjdzie nam to w tym roku, na przyszły powinno być lepiej :)
Fajna sprawa. Cenimy sobie najbardziej w świecie narzędzia ręczne. Kurczę byśmy się chętnie wybrali, ale robota ... i nie ma z kim dziecka zostawić :/ Choć jest jeszcze czas i wszystko może się 100 razy zmienić :P
OdpowiedzUsuńChętni to my byśmy byli, oj tak ... tylko namiotu brak :P
Pozdrawiam,
Nevrinn.
Niektórzy przyjadą z dziećmi :) a zamiast namiotu można w pobliskich noclegowniach coś znaleźć. Sam Lublin jest tylko o pół godziny jazdy :)
UsuńNamyślajcie się, namyślajcie .. :)))
W sumie wszystkie punkty mi pasują, tylko gotować nie będę :P:P:P
OdpowiedzUsuńKellur
Gotować nie ma przymusu, tylko gdy inni to zrobią, to później nie bardzo będzie można marudzić ;) :P
UsuńOk nie będę ;) Jak dostanę urlop to najpewniej nas nie zabraknie na pikniku :)
UsuńKell
Och, pojechałabym, bo jestem zielona i głodna wiedzy :) Tylko ta odległość...muszę przedyskutować sprawę na forum rodzinnym....no i narzędzi brak....
OdpowiedzUsuńNarzędzia po drodze w jakimś sklepie kupisz :) albo i nie tylko daj znać wcześniej czy je będziesz miała czy nie :) ale ważniejsze jest to żebyś miała kilka kawałków desek by było z czego jakiś drobiazg dla siebie zrobić :) jutro pojawi się więcej szczegółów odnośnie pikniku :)
UsuńWitam Cię u siebie i zapraszam częściej :)
Dziękuję za podpowiedź i dobre słowo...ogromnie mnie kusi przyjazd do Was, choć odległość straszna, no i tylko auto wchodzi w grę, jeśli mam zabrać narzędzia i dechy....
UsuńMożna w dechy zaopatrzyć się dopiero pod koniec podróży w Lublinie :) jest tu kilka składów i marketów ;) Myśl, myśl, zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie :DDDDD
Usuń