szafka z lustrem nad umywalkę
|| przywiozłam przyklejone lustra || poszłam z nimi na łatwiznę || gładkie płaszczyzny || gotowe mdfy || lustra dociął szklarz || mdfy wielki market || w moje ręce dopiero teraz || malowanie || przykręcenie zawiasów || zamocowanie na szafce || oj naczekała się szafka || jakoś wszystko inne było ważniejsze ||
|| przepis montażu luster || przywiezione lustra || w odbiciu sufit nr 3 ||
|| malowanie mdfu || po drugiej stronie lustra :) ||
|| przy okazji pogadałam z koleżanką weną :) || a może z wenem? ||
|| całą zimę tak stała ||
|| konieczność demotażu z przemyślnej specjalnej wnęki ||
|| dłutkowe wcięcia pod zawiasy || wreszcie w szopie || w odbiciu cudny sufit szopy :) ||
|| wiercenie otworków || według tajemnego klucza :) ||
|| wybór wkrętów || przykręcanie zawiasów || naśmieciło się wiórkami ||
|| i gotowe || prawda, że proste? ||
|| przepis montażu luster || przywiezione lustra || w odbiciu sufit nr 3 ||
|| cudny lazur nieba || w odbiciu || wieczorny ||
|| przy okazji pogadałam z koleżanką weną :) || a może z wenem? ||
|| całą zimę tak stała ||
|| konieczność demotażu z przemyślnej specjalnej wnęki ||
|| dłutkowe wcięcia pod zawiasy || wreszcie w szopie || w odbiciu cudny sufit szopy :) ||
|| wiercenie otworków || według tajemnego klucza :) ||
|| wybór wkrętów || przykręcanie zawiasów || naśmieciło się wiórkami ||
|| i gotowe || prawda, że proste? ||
Tak, oczywiscie, ze to "pikus" ale tylko dla fachowcow. Taka "latwa" robota zajela by mi reszte mojego zycia nawet bedac zakuta w kajdanach i pod specjalnym nadzorem. Dobrze, ze juz dawno pozbylam sie kompleksow!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Szczęśliwie tak się składa, że każdy z nas jest inny i każdy nadaje się do czego innego. Chyba musiałabym siedzieć z miesiąc (i to raczej z marnym skutkiem :)), żeby napisać, choć jeden tak swobodny i udany post jak Ty.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, aż mnie zatkało. Efekt super
OdpowiedzUsuńWitaj Eve! Dziękuję. Cieszę się, że Tobie też się podoba :)
OdpowiedzUsuńTak, baaardzo proste...ale dla Ciebie :)) jestem zszokowana, czego to kobieta nie potrafi zrobić jak lubi i chce. Bardzo ładnie to wyszło...podziwiam Cię!!! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńMasz rację Guga. Jak się coś lubi, to wtedy wychodzi. Lubię tak pracować i jest mi niezmiernie miło, że komuś moja praca się podoba. Dziękuję Ci!
OdpowiedzUsuńnom złota rączka :)
OdpowiedzUsuńWilku! Już po letargu?
OdpowiedzUsuńpowoli się budzę ;)
OdpowiedzUsuń