budowa zadaszenia
|| plany || snuję || że niby nic nie robię? || urlop mi się wreszcie zaczyna || a z nim wielkie plany || ciekawe czy ze wszystkim zdążę || od wieków już przecież :) || kończę szafkę pod radio || a teraz || przywieźli zamówione bale na daszek przy szopie || są już lekko zheblowane || czekają na pomazanie 'jakimśchronem' || jeden słup już stoi || reszta w przyszłym tygodniu ||
|| kupiłam sobie nowe zabawki :) ||
|| przywieźli łaty na daszek || przywieźli metr suszonej sosny || będzie szafka na płyty || będą szafki do kuchni || i coś tam jeszcze wyjdzie || i przyjechało trochę suszonego modrzewia || na krzywą komodę ||
|| przyjadą deski na płot ||
|| jadą deski na pergolę ||
|| dojadą szmatławe panele na osłonę przeciw mrozo-wietrzną ||
|| oj będzie się działo ||
|| a jeszcze mam zamiar w bieszczadach na caryńską się wdrapać || to może tyle planów na urlop wystarczy || bo i tak pewnie ze wszystkim nie zdążę :( ||
|| a co w ogrodzie? || zakwitły liliowce || i lilie ||
|| języczki i tawułki też ||
|| posadziłam rządek dereni || a do kępy lebiody upstrzonej dziurawcem i czyścem lecą na potęgę motyle i inne flaje ||
|| no chyba tych flajów nie widać || może tutaj będzie lepiej :) ||
|| a z ciekawostek || widziałam pionowe chmury || i przejeżdżałam przez początki podlasia ||
|| pozdrawiam upalnie :DDD ||
|| kupiłam sobie nowe zabawki :) ||
|| przywieźli łaty na daszek || przywieźli metr suszonej sosny || będzie szafka na płyty || będą szafki do kuchni || i coś tam jeszcze wyjdzie || i przyjechało trochę suszonego modrzewia || na krzywą komodę ||
|| przyjadą deski na płot ||
|| jadą deski na pergolę ||
|| dojadą szmatławe panele na osłonę przeciw mrozo-wietrzną ||
|| oj będzie się działo ||
|| a jeszcze mam zamiar w bieszczadach na caryńską się wdrapać || to może tyle planów na urlop wystarczy || bo i tak pewnie ze wszystkim nie zdążę :( ||
|| a co w ogrodzie? || zakwitły liliowce || i lilie ||
|| języczki i tawułki też ||
|| posadziłam rządek dereni || a do kępy lebiody upstrzonej dziurawcem i czyścem lecą na potęgę motyle i inne flaje ||
|| no chyba tych flajów nie widać || może tutaj będzie lepiej :) ||
|| a z ciekawostek || widziałam pionowe chmury || i przejeżdżałam przez początki podlasia ||
|| pozdrawiam upalnie :DDD ||
Piękny zaprowadziłaś ogród - powzdycham sobie :)
OdpowiedzUsuńjak wygląda krzywa komoda?
OdpowiedzUsuńLiliowce i lilie zachwycająco piękne! Zazdroszczę Ci ich.
Bogaty plan urlopowy,będziesz miała pełen relaks.Ogród piękny :)
OdpowiedzUsuńCiebie cieszą deski mnie włóczki!!!!:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak dlugi masz urlop, bo roboty mnostwo:))))
OdpowiedzUsuńChyba przynajmniej dwa miesiace?!
Ogrod magiczny.
Kasia, na zdrowie :DDDDDDDDDD Zapraszam nieustająco nie tylko na wzdychanie ale i na przykład na wirtualne wąchanie :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńIva, krzywa komoda będzie miała krzywe, a właściwie jakby wygięte ścianki i fronty szuflad, natomiast blat będzie całkiem prosty, prostokątny :DDDDDD
Los alpaqueros, mam świadomość, że chyba zbyt bogaty :DDDD ale plany są po to, żeby je zmieniać :DDDDDDDD Jednak mam nadzieję, że choć w połowie plan zostanie zrealizowany :DDDDD
Malaala, faktycznie z każdej nowej deski cieszę się, jak świnka :DDDDD Chociaż za płótnami i nitkami też się trochę oglądam :DDDDDD
Ataner, to znaczy, że krócej to czasu będzie za mało? Bo mam ciutkę ponad miesiąc :DDDDDDDD
W ogrodzie pięknie Ci kwitną kwiaty ,a Ty masz takie plany, że nie będziesz miała czasu na nie patrzeć. Spokojnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch Giga, trafiłaś w samo sedno! I co ja mam zrobić? Chyba pracę stolarską powinnam przenieść między rabaty, wtedy będę miała jedno i drugie :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńModrzewiowa komoda mnie mocno poruszyła! I to jeszcze krzywa, a wiadomo, że krzywe jest piękne.
OdpowiedzUsuńJejku, ile drewna do Ciebie jedzie ...
Pozdrawiam serdecznie!
ja mam teraz wakacje, więc wolne mam 4 dni w tygodniu (trzy dni pracuję) i mam pełno podobnych do Ciebie planów. Mam nadzieję, że zdążę! ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńM., może uda się plan zrealizować i komodę na blogu przedstawię :) Na razie mam tylko projekt rozrysowany w tajemnym zeszycie i wizualizację w głowie :DDDDD. A drewna jedzie co nie miara :DDDD Mam kłopocik, gdzie je położyć :DDDDD
OdpowiedzUsuńWonne Wzgórze, ja też chcę taką pracę!!!!! Gdzie się ją dostaje?? Widzę, że zdążysz, chyba, że też z planami przyszalałaś :DDDDDD Będę Ciebie "śledzić" z uwagą :DDDDDDDD
Życzę realizacji wszystkich urlopowych planów i czekam na ich efekty na blogu. Ogród piękny!!!
OdpowiedzUsuńAleż piękny ten Twój ogród!!!!
OdpowiedzUsuńEda, sama nie mogę się doczekać efektów :DDDDDDDDD Ogród zmienia się co chwilę, zazwyczaj sam, chociaż często mu przeszkadzam i wtykam swoje trzy grosze :DDDDDDD
OdpowiedzUsuńAagaa, witaj! Cieszy mnie, że i Tobie się podoba :DDDDD Zapraszam do kolejnych odwiedzin :))))
Ho, ho, ho! bardzo szczytne plany przed Tobą! Ogród przepięknie kwitnie, coraz bardziej podobają mi się liliowce, chociaż tak nietrwałe, nawe u siebie kilka zasadziłam. Bardzo interesuje mnie ta Twoja krzywa komoda z modrzewia, a może będzie mieć tylko krzywe nóżki?
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu życzę i pozdrawiam serdecznie.
tyle desek to na rok starczy :)..to u Ciebie nie pada, nie mokną ..
OdpowiedzUsuńMario, jeden z punktów już zrealizowałam, Bieszczady odwiedzone :DDDDD Komoda będzie miała tylko krzywe boki i łukiem wycięte fronty szuflad. Trzymaj kciuki, żeby urlopu mi na nią wystarczyło, bo priorytetem jest daszek, płot i pergola i drzwi, i ... i dopiero potem komoda :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuńWilku, te co prosto z tartaku, to leżą przełożone i przykryte folią pod chmurką, natomiast te z suszarni wcisnęłam do szopy, łamiąc sobie głowę, jak je położyć, żeby jeszcze ciąć i heblować się dało :DDDDDD
Ogród zaczarowany..oczywiście !! Ja to już męzowi powiedziałam , ze do naszego przyszłego domu to już koleżankę- stolarza mam :)) !!! Pozdrawiam niezwykła kobieto o:))
OdpowiedzUsuńto nad Soliną byłaś? ;)
OdpowiedzUsuńMona, a mąż załamał ręce :DDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńWilku, w samej Solnie teraz mnie nie było, ale oczywiście córa w wodzie musiała się wymoczyć :DDDDD
mąz się nie załamał..odetchnął..
OdpowiedzUsuńon stawia wieksze budowle - domy..tylko na razie obcym..bo szewc bez butów chodzi..itd..
Mona, z tego powiedzenia wynika, że to dobrze, że nie jestem stolarzem z zawodu, tylko z miłości :DDDDDD
OdpowiedzUsuń