czapka z szalikiem
|| trochę odmiany || żeby nie było ciągle o deskach || dziś plątanie nitek || taki sobie zestaw druciano-szydełkowy || modelka ta co zwykle :) || i może zdjęć by było mniej || ale ta modelka ... || minki od cytrynki ... zaświeciło wstrętne słońce :) || a poza tym lubię studia przypadków :) ||
|| a deski ciągle przekładam i przekładam :D || gdy zimno przyjdzie || skończę ||
|| mam do zagospodarowania kawałek podłogi || między nowymi szafkami || chyba będzie tu pasował kolejny chodniczek ||
Chciałam się zapytać jak Ci czasu na to wszystko wystarcza. Ale już nie będę pytać, bo wiem, po prostu trzeba być młodym i trzeba chcieć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny komplecik druciany!!! Twoja córka ma przepiękny kolor włosów, cudny! Pozdrawiam Was obie, i modelkę i bardzo pracowitą i utalentowaną mamcię :)))
OdpowiedzUsuńPochwale sie, pochwale, mam bardzo podobna czapke a nawet dwie (czarna i czerwona) to tyle chwalenia, bo nie ja je zrobilam. Kupilam i byly cholernie drogie.
OdpowiedzUsuńSzal cudny, moze sluzyc rowniez jako okrycie glowy. Bardzo ladny komplet i twarzowy, Twoja corcia przepiekna, wiec ladnie i modelowo zaprezentowala Twoje dzielo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jak ręce utalentowane, to wszystko pięknie zrobią!
OdpowiedzUsuńPołączenie śliwkowego z ognistością włosów - fantastyczne!
A mama jaki ma kolor włosów?
Pozdrawiam cieplutko!
Świetne fotki i wytwory Twoich rąk :)
OdpowiedzUsuńPiękna modelka, uwielbiam okularnice!
OdpowiedzUsuńFajny komplecik a modelka coś zbyt poważna :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten szal-komin..etc..musze nauczyć sie taki robić..podstawy znam robienia na drutach tylko szczegółow brak :)) w mojej wiedzy .
OdpowiedzUsuńNa zdjeciu zobaczyłam aloes ościsty..tez kiedys taki piękny miałam..moja rodzinka go ususzyła..jak nie było mnie pół roku w domu :(( Jednak podróze nie zawsze się opłacają !! Pozdrawiam
Giga, oj brakuje, brakuje :( czas to u mnie towar deficytowy :( łatam wolne chwile, jak mogę :) czasem wyjdzie coś miłego :) A nie wiem czy to młodość, to chyba geny :) Mój dziadek co już dziewięćdziesiątki dobiega, też nie może usiedzieć bez pracy :) A może nie geny, tylko jeszcze coś innego, a może wszystko razem ? :DDDDD
OdpowiedzUsuńGuga, dogryzam jej czasami, że ją wyekspediuję do mieszkania pod mostem, jak włosy przefarbuje :DDDDDDD Mam nadzieję, że jest świadoma swojego bogactwa co nosi na głowie :) i w głowie :DDDDD
Ataner, to następnym razem kupujesz motek grubachnej włóczki, bierzesz szydełko i po pięciu pruciach po przymiarkach na głowie, czyli po jednym wieczorze masz przepiękną czapkę za małe pieniążki :DDDDDD i satysfakcję :DDDDDD
M., lepiej nie mówić :( kiedyś taki sam, a teraz mocno wypłowiały :( Ale co tam, już pięć lat temu powiedziałam sobie, że więcej włosów nie ufarbuję, nawet siwych :DDDDD
malaala, dziękuję. Przyznam, że czekam cierpliwie na lepszy aparat fotograficzny :DDDD
Gaja, co za pech - ja okularów nie noszę, ale mam nadzieję, że lubisz czasami do mnie zajrzeć :)
Los alpaqueros, że poważna, to mało powiedziane! naburmuszona była - bezczelne słońce wyjrzało po miesiącu wreszcie zza chmur i raziło moje dziecię w oczy :)))))))))))
Mona, a wiesz, nie wiedziałam, że to aloes ościsty! właśnie przekwitł, a kwitnie paskudnie - kilka kolorowych rurek na długim patyku :)
A jeśli chodzi o szal, to ja też jestem z drutów noga :( Ale takie coś robi się bardzo prosto, jak widzisz nawet mi wyszło :)))) Robisz kawałek szalika, długi na dwa luźne okręcenia, kończysz robić szalik, skręcasz i zszywasz oba końce. I tyle! Miłej pracy drucianej!
Fajny cieniowany szal, nie robiłam czapy nigdy szydełkiem, zawsze na drutach, no, widzę , że dziewczyny już czują potrzebę dziergająco-szydełkującą. Super kolor włosów modelki, naturalny? Pozdrawiam serdecznie, czy chodniczek będzie "z ludowości"?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie:-) w blogowej zabawie (to prawie łańcuszek św. Antoniego).
OdpowiedzUsuńMario, jak żyję, to jeszcze nie widziałam takiej farby do włosów, żeby taki kolor wyszedł :DDDDD Zdaje się, że te kolory mamy w genach :))) Jednym wychodzi ładniej, inni na głowie mają trochę gorzej. Córa właśnie ma ładniej :DDDDD A chodniczek - sama nie wiem, na razie jestem na etapie poszukiwań i nie wiem czy czegoś koniec końców sama nie zrobię :DDDD ale jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji :)
OdpowiedzUsuńEwaG, bardzo, bardzo dziękuję !!!!! Jest mi niezmiernie miło !!!! Dziękuję !
ach, minki od cytrynki;-) jakie ładne określenie focha. Zima, widzę, idzie. A... spróbuj "miedziany blond", mojemu dziecku taki wychodzi:-) jakbyś chciała próbować. Nie pamiętam firmy, ale "Florence" to też ten kolor.
OdpowiedzUsuńMegi, szczęśliwie nie musimy włosów farbować, takie już są :DDDDD Oj idzie zima, idzie, brrrr :DDD
OdpowiedzUsuńCudna czapka. I szalik. Modelka super i piękna sesja zdjęciowa:)
OdpowiedzUsuńSzaliczek super:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wykopałam gdzieś starą książkę ze wzorami i dziergam na szydełku serwetki :)