dębowe deski
|| wreszcie doszłam do szopy || zabrałam deski || dębowe || plan pracy || znaczenie na długości || znaczenie na oflisy || robię wiejski mebel || szafkę pod radio || nie będzie takich samych szerokości || z elektrycznych przyspieszaczy to piła do względnej zmiany szerokości || potem hebelek || potem ręcznie papierki || ścierne oczywiście || miesiąc będę robiła || bo mam tylko godzinkowe wieczory || dzisiaj był wyjątek || można rzec dzień urlopu || mam pociechę || piękne deski będę miała || swojskie || na zdjęciach to co dzisiaj wyszło ||
|| znaczenie || cięcie w poprzek na długość ||
|| cięcie na szerokość || heblowanie || na zdjęciach tylko deski || trudno jest równocześnie ciąć i robić zdjęcie || szkoda mi było palców :)) ||
|| potem równanie kantów || takie mi dziś deski wyszły || będą z nich półki || blat || fronty szuflad || na razie trudno to sobie wyobrazić || takie tam deski sobie w szopie leżą :) ||
|| pasowanie || wiercenie || kołkowanie || klejenie || struganie nóg || następnym razem ||
|| znaczenie || cięcie w poprzek na długość ||
|| cięcie na szerokość || heblowanie || na zdjęciach tylko deski || trudno jest równocześnie ciąć i robić zdjęcie || szkoda mi było palców :)) ||
|| potem równanie kantów || takie mi dziś deski wyszły || będą z nich półki || blat || fronty szuflad || na razie trudno to sobie wyobrazić || takie tam deski sobie w szopie leżą :) ||
|| pasowanie || wiercenie || kołkowanie || klejenie || struganie nóg || następnym razem ||
Aleś się spracowała, podziwiam Cię. Pewnie, że szkoda palców, jeszcze będą potrzebne!!! Też bym tak chciała zrobić chociaż jedną rzecz, od początku do końca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i miłej pracy życzę!
Aneto, miałam mieszane uczucia, jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, deski z zaciekami, śladami po przekładkach, to pomyślałam sobie, ale trzeba będzie się natrzeć, żeby je oczyścić, ale potem, piekne dębowe deski, czyściutkie, napracowałaś się dziewczyno. Wiesz co, ja jestem pełna podziwu dla Twoich zdolności, może dlatego, że nie pracowałam piłą, ona mnie straszy. Potem mogę coś tam podczyścić, przytrzymać i na tym koniec. A o takich rzeczach, żeby ciąć i robić zdjęcia nawet nie myśl.Ciekawa jestem efektu końcowego, no, no, szuflady, pasowanie, kołkowanie, itp. toż to wyższa szkoła jazdy. Pozdrawiam serdecznie, Aneto, a co w ogrodzie? U mnie szaro, tylko kępa przebiśniegów i modre przylaszczki pa
OdpowiedzUsuńNie no, masz Kobitko zapału, sił i umiejętności, że trzech człowieków byś obdzieliła i jeszcze by Ci wystarczyło. Ot, Power!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny odcinek!
Pzdr.
Go
Efekt Twojej pracy jest godny podziwu, bo te deski wyglądają jak zupełnie nowe:) Już nie możemy się doczekać zdjęć tych pięknych rzeczy, które z nich powstaną! Pozdrawiamy serdecznie!!
OdpowiedzUsuńGuga, Szkoda palców, szkoda, bo mogłabym z tego żyć :)) Zdaje się, że te wspaniałe rzeczy, co oglądam na Twoim blogu, to też są zrobione przez Ciebie od A do Z!
OdpowiedzUsuńMario, faktycznie zacieki mogą nie wyglądać zbyt optymistycznie :) Na szczęście w dąb woda głęboko nie wnika. To co dalej z tymi deskami, już nie będzie takie efektowne, bo trzeba się będzie napracować, a po drodze efektów mało, dopiero na koniec, jak wszystko się ładnie poskłada. A w ogrodzie jakoś byle jak, pączków na krzakach nie widać, deszcz pada. Tylko tulipany i narcyze coraz wyższe. Ach, zakwitły mi trzy krokusy :)
Go i Rado, może i power jest, tylko po zimowej przerwie to chyba zbyt duży rozruch zrobiłam :) Jakaś śpiąca się zrobiłam, a jutro do pracy trzeba... Dalsze odcinki będą, na pewno.
Anna & Natalia, trzymam Was za słowo, że piękne rzeczy z tego wyjdą :))
W przypadku tej balustrady efekt uzyskuje się dzięki wybarwieniu, więc drewno może być nawet słabszej klasy.Ważne żeby było liściaste i żeby deski nie były wycięte ze zbyt młodego drzewa.
OdpowiedzUsuńWitaj Grzegorzu! No tak, młode ma za słabe usłojenie, żeby w takej delikatnej postaci wytrzymało ciężar potężnego wujka bawiącego się u cioci na imieninach :)))
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie
no dużo obrabiania :)..a jaki masz strug czy hebel?..też będę robił regał z desek :)
OdpowiedzUsuńMam hebelek ręczny, strug elektryczny i małą wyrówniarkę z grubościówką. Wygodniejsza i dużo szybsza jest praca maszynowa :) Strugiem elektrycznym obrabiam deski na szybko, ręcznie - gdy zależy mi na klimacie, a wyrówniarką, gdy zależy mi na dużej dokładności. Te deski poszły na wyrówniarkę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję skończyć tę szafkę w przyszłym tygodniu, a potem zamierzam kupić deski sosnowe na regało-kredens :) Czyli ściągam od Ciebie, też będę się regałować :))))
Będziesz robił ręcznie, czy też masz jakieś elektryczne wspomagacze?
ja mam na razie tylko szlifierkę taśmowa, kątowa, piłę elektryczną 'lisi ogon' i tarczową..wszystko amatorskie, planuję wreszcie jakiś strug dokupić :)..a jak wygląda ta wyrówniarka z grubościówką?
OdpowiedzUsuńWilku, sądząc po godzinie umieszczenia komentarza to widzę, że po nocach nie sypiasz, albo masz tak dużo rzeczy do zrobienia, że przed komputer to dopiero o północy :)
OdpowiedzUsuńMam taką małą maszynkę. Raczej zabawka niż porządna maszyna, ale daje radę. Stół z odlewu a po środku na wale, tak jak w strugu elektrycznym, zamocowane są noże. Moje strugają do 200 mm szerokości. Górą wyrówniarka, a dołem po ograniczniku grubościówka :)
Tutaj (http://www.foreko.eu/o,337,Griggio_WIELOCZYNNOSCIOWKA_LM_30A.html) jest przykład przy czym jest to mały kombajn wszystkomający ale całkiem już porządny i niestety, jak na razie, za drogi:)
no czyli taki mały hebel elektryczny..ja się takiego nie dorobiłem :)
OdpowiedzUsuńWilku, jak mnie życie uczy: wszystko w swoim czasie :) Ja na mój mały hebelek czekałam grubo ponad dziesięć lat, a na taka maszynkę chyba koleje dwadzieścia poczekam :)) Ale cóż to, skoro mam ręce, to co mam wystarczy mi teraz na długo. Jestem zadowolona i czekam cierpliwie na dalszy rozwój wypadków :) A ta piła lisi ogon jest dobra? Kiedyś się przymierzałam, ale jakoś nie wzbudziła mego zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńno trzeba robić tym co się ma :)..i żeby się nie psuło ;)..
OdpowiedzUsuńLisi ogon dobry, do podręcznego cięcia, tylko trzeba dobrze trzymać deskę, czy konar, bo 'telepie' wtedy :D
a i wyrzynać można jakieś wzorki nią :)
OdpowiedzUsuńno to może się kiedyś na nią połaszę :)
OdpowiedzUsuń