Brawo Aneta, gratulacje ! Słusznie zrobiłaś, że podjęłaś się zorganizowania warsztatów! To gratka dla świeżej krwi z dziedziny stolarstwa i nie tylko, bo sądzę, że nawet ci bardziej "wtajemniczeni" na pewno wiele wyniosą z Twoich zajęć :) Super! Sama noszę się z zamiarem zrobienia małych warsztatów, ale z wypalania dla początkujących, zobaczymy, może kiedyś się zdobędę na ten krok :)
Pozwolisz, że wspomnę o warsztatach na naszym blogu :)
to znaczy, że będziemy się wspierały w działalności szkoleniowej :) Pomysł chodził już za mną od bardzo dawna, jeszcze dużo wcześniej niż pierwszy piknik. Ale wiesz, jak to jest. Ciągle coś albo brakowało, albo nie było kiedy, a i wątpiłam w swoje umiejętności. Zresztą ciągle mam wątpliwości, czy moje doświadczenie będzie wystarczające. Obawiam się również, że mój warsztat jako miejsce pracy mocno innych rozczaruje. Nie błyszczy, i bardzo daleko mu do klasy warsztatów stolarskich prezentowanych na innych blogach. Ale jest mój i mi odpowiada i mam nadzieję, że skoro ja potrafię coś tutaj zrobić, to nie jest tak źle i może ktoś inny również coś się nauczy :)
Dziękuję za dobre słowo na Waszym blogu :) jest mi bardzo miło :)
Warsztat nie musi błyszczeć, najważniejsza jest wiedza i umiejętności. Kiedyś nie było super elektronarzędzi i takich maszyn do obróbki drewna, a mimo to stolarze doskonale sobie radzili. Mój Śp. Dziadek jest tego przykładem. Sam sobie narzędzia robił i był świetnym rzemieślnikiem starej daty. Masz narzędzia, masz wiedzę i doświadczenie, w końcu nie od dziś robisz meble :) i nie tylko meble ;) Jestem pewna, że doskonale sobie poradzisz :) Trzymam kciuki :) Pozdrawiam, Nev
Może ja jestem gapa ale nie widzę adresu tych warsztatów. Myślę, że większość tu zaglądających wie gdzie będą ale jeżeli ktoś wpadnie pierwszy raz to trudno się domyślić:)) dobrze by było gdybyś dla takich gap jak ja napisała adres w formularzu:)) Bo ja bardzo chętnie:)) Pozdrawiam serdecznie
Aneta, popieram ideę i jak wspomniałem na FB sam też noszę sie z zamiarem zorganizowania czegoś takiego w Poznaniu. Nawet na ostatnim pikniku rozmawiałem o tym z Agnieszką dluta.pl. Kwestia umiejętności to rzecz drugorzędna. Każdy z nas będize miał watpliwości. Ważne żeby zaszczepić w tych ludizach zamiłowanie do drewna i tradycyjnej obróbki. Ty przynajmniej masz warsztat i możliwość robienia "bałaganu" ;) Nawet jeśli trafią sie ludzie którzy już coś wiedzą na temat obróbki drewna to zawsze można się czegoś od nich nauczyć a zdobytą wiedzę przekazywać kolejnym. Trzymam kciuki i czekam na opis wrażeń. Zazdroszczę też tego że masz niedaleko siebie osoby które mogą Cię wesprzeć w tego typu dizałaniach. Choćby Grzesiek - może przeprowadzić szkolenie na temat pił, przygotowania do pracy, ostrzenia itd. Temat jest na tyle rozwojowy że można z tego stworzyć coś naprawdę fajnego.
Brawo Aneta, gratulacje ! Słusznie zrobiłaś, że podjęłaś się zorganizowania warsztatów! To gratka dla świeżej krwi z dziedziny stolarstwa i nie tylko, bo sądzę, że nawet ci bardziej "wtajemniczeni" na pewno wiele wyniosą z Twoich zajęć :)
OdpowiedzUsuńSuper!
Sama noszę się z zamiarem zrobienia małych warsztatów, ale z wypalania dla początkujących, zobaczymy, może kiedyś się zdobędę na ten krok :)
Pozwolisz, że wspomnę o warsztatach na naszym blogu :)
Pozdrawiam serdecznie,
Nevrinn
to znaczy, że będziemy się wspierały w działalności szkoleniowej :)
UsuńPomysł chodził już za mną od bardzo dawna, jeszcze dużo wcześniej niż pierwszy piknik. Ale wiesz, jak to jest. Ciągle coś albo brakowało, albo nie było kiedy, a i wątpiłam w swoje umiejętności. Zresztą ciągle mam wątpliwości, czy moje doświadczenie będzie wystarczające. Obawiam się również, że mój warsztat jako miejsce pracy mocno innych rozczaruje. Nie błyszczy, i bardzo daleko mu do klasy warsztatów stolarskich prezentowanych na innych blogach. Ale jest mój i mi odpowiada i mam nadzieję, że skoro ja potrafię coś tutaj zrobić, to nie jest tak źle i może ktoś inny również coś się nauczy :)
Dziękuję za dobre słowo na Waszym blogu :) jest mi bardzo miło :)
Warsztat nie musi błyszczeć, najważniejsza jest wiedza i umiejętności. Kiedyś nie było super elektronarzędzi i takich maszyn do obróbki drewna, a mimo to stolarze doskonale sobie radzili. Mój Śp. Dziadek jest tego przykładem. Sam sobie narzędzia robił i był świetnym rzemieślnikiem starej daty. Masz narzędzia, masz wiedzę i doświadczenie, w końcu nie od dziś robisz meble :) i nie tylko meble ;) Jestem pewna, że doskonale sobie poradzisz :) Trzymam kciuki :)
UsuńPozdrawiam,
Nev
Może ja jestem gapa ale nie widzę adresu tych warsztatów. Myślę, że większość tu zaglądających wie gdzie będą ale jeżeli ktoś wpadnie pierwszy raz to trudno się domyślić:)) dobrze by było gdybyś dla takich gap jak ja napisała adres w formularzu:)) Bo ja bardzo chętnie:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uzupełniłam zaproszenie na warsztaty o stosowną informację :) Zapraszam serdecznie :)
UsuńAneta, popieram ideę i jak wspomniałem na FB sam też noszę sie z zamiarem zorganizowania czegoś takiego w Poznaniu. Nawet na ostatnim pikniku rozmawiałem o tym z Agnieszką dluta.pl. Kwestia umiejętności to rzecz drugorzędna. Każdy z nas będize miał watpliwości. Ważne żeby zaszczepić w tych ludizach zamiłowanie do drewna i tradycyjnej obróbki. Ty przynajmniej masz warsztat i możliwość robienia "bałaganu" ;) Nawet jeśli trafią sie ludzie którzy już coś wiedzą na temat obróbki drewna to zawsze można się czegoś od nich nauczyć a zdobytą wiedzę przekazywać kolejnym. Trzymam kciuki i czekam na opis wrażeń. Zazdroszczę też tego że masz niedaleko siebie osoby które mogą Cię wesprzeć w tego typu dizałaniach. Choćby Grzesiek - może przeprowadzić szkolenie na temat pił, przygotowania do pracy, ostrzenia itd. Temat jest na tyle rozwojowy że można z tego stworzyć coś naprawdę fajnego.
OdpowiedzUsuńZobaczymy, zobaczymy :) Temat faktycznie może się rozwinąć, to prawda, ale wszystko zależy, jak zwykle od ludzi :)
UsuńSuper pomysł. Szkoda tylko, że na weekendach nie ma zajęć :(
OdpowiedzUsuń