szafka na płyty
druga odsłona
końcowa
szafka na płyty
doczekała się drzwiczek
przeszklonych
szafka ma głębokość płyty
wpasowana została we wnękę
plecy obite tkaniną
bejca wiśniowa
wykończenie matowe
przeszklonych
szafka ma głębokość płyty
wpasowana została we wnękę
plecy obite tkaniną
bejca wiśniowa
wykończenie matowe
a jak wyglądały prace?
a ostatnie
o proszę:
składanie ramek na kołeczki
widoczne tylko z lewej strony
widoczne tylko z lewej strony
frezowanie wcięcia na płyciny i szybki
ponieważ frezy zostawiają raczej zaokrąglone kanty :)
to kanciki dopracowałam później dłutkiem
wspominałam niedawno o dłutowaniu
był tyci filmik
teraz zdjęcia
dobrym ostrym dłutem
ręcznie wycina się szybko i zgrabnie
na dodatek bardzo dokładnie
na przykład wgłębienia pod zawiasy :)
młotek tylko do zaznaczenia obrysu
potem już tylko praca mięśni :)
młotek tylko do zaznaczenia obrysu
potem już tylko praca mięśni :)
docinanie płycin
a szybki zamówiłam u szklarza :)
malowanie i woskowanie
a potem już tylko montaż
a efekt na początku :)
pozdrawiam ciepło
Tylko podziwiać i szafkę i Ciebie . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga, jak zwykle powodujesz, że się rumienię :DDDDD dziękuję
UsuńPani Aneto kongratulejszons! Bardzo spodobało mi się łączenie na kołeczki ;) Dla mnie to jedne z lepszych łączeń ;)
OdpowiedzUsuńMacie tam trochę tej muzy a gramofonu zazdroszczę.
Pozdrawiam albo raczej ściskam ;)
Red
Takie łączenie jest najpewniejsze :))) oczywiście deseczki są na zakład :)
UsuńGramofon możesz kupić, zamiast kolejnej piły taśmowej ;DDDDDDDDD
e-mail doszedł?
a masz już czym ściskać? :DDDDDD
Zrób to sam! "Wiśta wio. łatwo powiedzieć!!!"
OdpowiedzUsuńŚwietna szafka na świetną kolekcję. czyli "idź złoto do złota".
Na tym cytowanie cytatów przyhamujemy.
Buziaki
i łatwo zrobić :)))))))
Usuńciekawe, jakie jeszcze cytata tutaj by pasowały ? hmmm :DDDDDDDD
Dziękuję
serdeczności ślę :)
A ja po pierwszym zdęciu zastanawiamłam się gdzie ty kupiłaś tak dopasowaną szafkę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
w tartaku :)))))))))))) ale tylko deski, potem już wszystko sama :DDDDDDD
UsuńPięknie wyszło, pamiętam jak kiedyś wspominałaś , ze masz w planach mebel na płyty..no i jest .Zbiór całkiem nie kiepski :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWreszcie jest :))) bo dla siebie robi się długo :( komuś zawsze trzeba szybko, więc swoje prace się odkłada i odkłada :DDDD
UsuńWyszło fantastycznie! A właściwie wypracowałaś to fantastycznie, bo przecież samo nie wyszło. Taki witryno-kredensik.
OdpowiedzUsuńOj masz tej muzy, masz ... I kasety też, jeju ...
O dziękuję :DDD zamierzeniem było prosto, bez udziwnień, żeby do bali pasowało :DDDD i wygląda na to, że tak wyszło :))
Usuńa muzy faktycznie trochę się nazbierało, choć uważam, że jeszcze trochę mało :))))
Szafka się udała, że tak powiem w kilku prostych słowach :)
OdpowiedzUsuńSzafka przypomina stare kredensy z drewna sosnowego i pasuje bardzo dobrze do Waszego domu.
Pozdrawiam, Tomek.
Dziękuję :))) i tak miało być z tą szafką :)))) zwykła i pasująca do drewnianego domu :DDDD
UsuńMoje gratulacje ;-) Dobrze, że nie wpadłaś na pomysł, aby szafkę na płyty robić... z płyty ;-)
OdpowiedzUsuńTylko jak zobaczyłem ten młotek ślusarski po pracy z dłutem.... Grrr....
A dziękuję :)) osobiście nie cierpię płyty i nowe robię tylko z masywu. Płytę używam tylko wtedy, gdy przerabiam mebel już z płyty zrobiony :))) Mebelki z masywu są lepsze i piękniejsze i .. :)))))
Usuńcóż młotek do dłut mam, ale go strasznie nie lubię. Może dlatego, że całe życie machałam takim zwykłym, i jak po kilkudziesięciu latach (o rany, jak to brzmi! :DDDD) takiego machania kupiłam specjalny, to okazało, że ślusarskim mam lepsze wyczucie niż drewnianym :))))))) i pewnie już tak zostanie :DDDDDD
Szkoda, że się przyznałaś. Swego czasu zrobiłem zapas bukowych młotków na kilka lat. Część rozdałem, został jeszcze jeden wolny. Chciałem Cię nim przekupić :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
A przekupić w związku z czym? :DDDD
Usuńa! a mój młotek ma drewniany trzonek :DDDDDDDDDD
UsuńPS Napisz, proszę, coś więcej o wosku, którego używasz. Bo ja ostatnio zdobyłem się na odwagę i kupiłem słoiczek takiego uroczego ;-) A na potrzeby przygotowania blatu roboczego kupiłem też olej do drewna. Ale coś ten ostatni nie za bardzo mi podchodzi... :(
OdpowiedzUsuńNo tak, olej jest taki .... oleisty :))) Jadalny świetnie się nadaje na blaty kuchenne :))))) A przemysłowy to bym się bała używać nawet do deski do krojenia, tyle tam ulepszeń. Może zamiast oleju lepszy byłby pokost? Przez chwilę nie za bardzo się nadje do użytkowania, ale za kilka dni sprawuje się dobrze. Wosku używam ze strawaxu. Jest dobry. Ładnie się rozprowadza, tylko z polerowaniem trzeba się wstrzelić w moment gdy trochę przeschnie, ale jeszcze nie za mocno :) latem, gdy jest ciepło ciężko utrafić, natomiast gdy chłodniej to znowuż długo trzeba czekać i na dodatek mętnieje :( a i długo zapach schodzi, podobnie jak z żywic, nawet kilka dni trzeba czekać.
UsuńWosk jest dobry do wykończenia szafek, ale na ławy i stoły zupełnie się nie nadaje. Momentalnie się odparza :( szkoda, bo daje taką piękną matową miękką linię :))
Aneta, a próbowałeś kiedyś traktować wosk opalarką? Tak jak piszesz, trzeba wybrać odpowiedni moment, kiedy już zaczyna twardnieć. Pod wpływem ciepła on się bardzo ładnie rozlewa i daje jeszcze lepszy efekt. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z temperaturą, bo można przypalić i drewno i wosk. Na puszcze z moim olejem jest tyle różnych -butenów, że faktycznie strach się bać. Do mebli podobno nadaje się też zwykły olej lniany - tak mówią zaprzyjaźnieni stolarze.
Usuńnie eksperymentowałam z opalarką przy wosku :))) wolę w tej sprawie być ostrożna, żeby przypadkiem nie okazało się, że trzeba mebel robić od nowa :DDDDD
UsuńOleje lniany i rzepakowy oraz pokost mogą być :)