moja kolekcja starych narzędzi stolarskich
jejku jejku jejku :)
jestem ogromnie uradowana !
wczoraj dostałam cudowny prezent
osiem strugów :)
co prawda jeden jest wybrakowany
drugi trochę zjedzony
ale reszta ....
bardzo sprawna
teraz moja kolekcja wygląda tak:
dwa komplety do łączeń pióro-wpust
dwa większe zdzieraki
trzy równiaki
z tym że tylko jeden kompletny
dwa kształtowe
jeden mały zdzierak
i strug do wrębów
i jedno żelazko z "wkładką" :)
które mi szerokością nie pasuje do wybrakowanych równiaków
więc trzymam jako zapas do zdzieraków :)
razem mam szczęśliwą trzynastkę :)
ale ale
w mojej kolekcji są również piły sznurkowe
sztuk dwie
i jedna zdekompletowana
ale listewki sobie dorobię
brzeszczoty do pił
sztuk pięć
posiadam również
cztery ręczne świdry
większe do wyciągania pod czopy między bale
a mniejsze do kołków
i mam teraz
jedną korbę ręczną do mniejszych wierteł
jest nieco uwpółcześniona :)
ale jest
korba przyjechała do mnie wczoraj razem ze strugami
oczywiście moje dopierodostanięte strugi musiałam wypróbować :)
i jak tu nie być szczęśliwą :)
jestem ogromnie uradowana !
wczoraj dostałam cudowny prezent
osiem strugów :)
co prawda jeden jest wybrakowany
drugi trochę zjedzony
ale reszta ....
bardzo sprawna
teraz moja kolekcja wygląda tak:
dwa komplety do łączeń pióro-wpust
dwa większe zdzieraki
trzy równiaki
z tym że tylko jeden kompletny
dwa kształtowe
jeden mały zdzierak
i strug do wrębów
i jedno żelazko z "wkładką" :)
które mi szerokością nie pasuje do wybrakowanych równiaków
więc trzymam jako zapas do zdzieraków :)
razem mam szczęśliwą trzynastkę :)
ale ale
w mojej kolekcji są również piły sznurkowe
sztuk dwie
i jedna zdekompletowana
ale listewki sobie dorobię
brzeszczoty do pił
sztuk pięć
posiadam również
cztery ręczne świdry
większe do wyciągania pod czopy między bale
a mniejsze do kołków
i mam teraz
jedną korbę ręczną do mniejszych wierteł
jest nieco uwpółcześniona :)
ale jest
korba przyjechała do mnie wczoraj razem ze strugami
oczywiście moje dopierodostanięte strugi musiałam wypróbować :)
i jak tu nie być szczęśliwą :)
No to masz więcej narzędzi to robienia swoich "cudów". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak!!! i jestem ogromnie zadowolona :))
Usuńdziękuję
No ale siłę to trzeba mieć do obsługi tych urządzeń
OdpowiedzUsuńno nie powiem, przy świdrach, to krzepą trzeba się wykazać :) bo struganie, jest lżejsze i dużo przyjemniejsze :))
UsuńPięknie to wygląda. Trochę pracy nad tym cię jeszcze czeka, ale po wyregulowaniu powinny dawać masę satysfakcji.
OdpowiedzUsuńDo tego potrzebowałaś nowego żelaza ?
Pozdrawiam
-- Andrzej
Ano do tego :) Tyle, że samo ostrze to jedno, ale do tego potrzebna jest sprężynująca stalowa wkładka i takowej nie mogę znaleźć :(
UsuńTa wkładka to odchylak (wiesz jak ma być wyregulowany?), jak wrócę za tydzień do pracy to postaram się poszukać kawałek takiej blaszki. Nie musi być bardzo sprężynująca.
UsuńRed
wiem, jak ma być wyregulowany, bo strugami posługuję się już od jakiegoś czasu, ale że nazywa się odchylak to nie wiedziałam :)))) Taki ze mnie samouk, a mistrzu to mi tylko raz pokazał, jak strug trzymać i dalej już musiałam sobie sama radzić i jakoś idzie :)
UsuńCieszę się z Twojego szczęścia :)
OdpowiedzUsuńa ja przeglądam Twoje kolejne posty i też się cieszę, że się cieszysz :))
UsuńKolekcja bardzo ciekawa i fajna:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, jak dla mnie bomba :)
UsuńWłaśnie przejechałem 500km i jeszcze zaglądam na blogi i co widzę...? Piękne narzędzia, bardzo piękne, najbardziej ten karnes i pióro-wpusty. Oj będzie się się działo w Twoim warsztaciku...
OdpowiedzUsuńPiły sznurkowej się jeszcze nie dorobiłem a chciałem sobie taką wykonać, tyle że mniejszą ale niestety jest problem z brzeszczotami, za to wpadłem na genialny pomysł skąd takie brzeszczoty brać :)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Red
brzeszczot możesz zrobić choćby z piłki do metalu, ale wtedy nie będą zbyt uniwersalne :) Ale przypuszczam, że masz jakiś inny pomysł :) Pióro-wpusty przydadzą mi się z pewnością przy odświeżaniu desek podłogowych ze starego domu do nowego składu :)
UsuńJa takie brzeszczoty kupiłem wysyłkowo w Jarosławiu.
Usuńwitaj!
Usuńdziękuję za wiadomość. A możesz podać jeszcze nazwę firmy, to sobie zapiszę na wszelki wypadek :)
pozdrawiam serdecznie
samedxml, podasz mi adres sklepu gdzie można takie piłki dokupić?
UsuńRed
Aneta, w takim razie będę się musiał "pochwalić" moją kolekcją. Tylko nie chciałbym Cię denerwować :))
UsuńMiłego dnia
Red
Red, oj co tam, najwyżej ze zgryzoty zęby mi powypadają :))))
UsuńAleż ja muszę dbać o zdrowie szanownych blogowych koleżanek ;) Moze będę dozował po jednej lub dwóch sztukach ;)))
UsuńRed
zakochałam się w korbce!
OdpowiedzUsuńFantastyczna kolekcja!
Prawda, że zgrabna :))
Usuńpozdrawiam ciepło
Piękne są!!!!! Ja , choć nie pracuję w drewnie (poza zwykłym wierceniem, wyżynaniem, robieniem prostych bram dla zwierząt), jako znana w okolicy "graciara" jestem szczęśliwą posiadaczką piły sznurkowej, hebli (tak u mnie mówili na strugi), świdrów ręcznych i paru innych drobnych narzędzi do drewna. Rozumiem Twą radość i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńheble i strugi to zamienne słowa, ale hebel pochodzi od niemieckiego słowa hoebel :))) (zamiast oe - powinno być "o umlaut") więc na zachodzie jest bardziej popularny
UsuńGraciara powiadasz, to jak widać, ja też :)
Ciesze sie razem z Toba, chociaz za cholere nie wiem co do czego sluzy:))))
OdpowiedzUsuńJak przyjedziesz, to Ci wytłumaczę, a najlepiej jak zademonstruję :))))
Usuńdziękuję :)
Piękne. To są narzędzia, które mają duszę, mają klimat i szacunek dla tych się należy, którzy potrafią nimi pracować :) To trudniejsza sztuka niż obsługa Veritasów :P
OdpowiedzUsuńTeż mamy fioła na punkcie starych narzędzi ręcznych i mamy małą kolekcję - po moim dziadku stolarzu :)
Zaprezentuję na dniach na blogu, tak więc zapraszam ;)
Pozdrawiam,
Nevrinn.
O super, czekam zatem z niecierpliwością na prezentację :)
UsuńDziadek stolarz - to jest to! ja takiego nie miałam buuu :)
Jużcik :)
UsuńTrochę o naszych narzędziach znajdziesz tu:
http://derva.blogspot.com/2013/06/old-tools-czyli-historia-o-starych.html
Pozdrawiam,
Nev.
Kilka sprostowań - nie będziesz miała za złe?
OdpowiedzUsuńTo co nazywasz "równiak", to spust, często - nieprawidłowo - zwany spustnikiem.
"Dwa większe zdzieraki", to nie zdzieraki, tylko równiaki, ewentualnie gładziki. Różnica między równiakiem, a gładzikiem jest subtelna, dotyczy bardziej ustawienia niż zasadniczej konstrukcji struga, więc na podstawie twoich ilustracji nie można jednoznacznie stwierdzić. Generalnie, nóż wyposażony w odchylak wskazuje na gładzik, nóż bez odchylaka zaostrzony na płasko na równiak, choć to nie mus. Natomiast zdzierak zwykle jest węższy od tamtych dwóch (typowo: 50 mm szerokości), zaś jego nóż ma mocno łukowate ostrze. Zdzierak faktycznie widnieje na zdjęciu, które opisałaś "jeden mały zdzierak".
Hebel pochodzi od niemieckiego słowa Hobel, nie Hoebel. To drugie słowo wg mojej wiedzy w niemieckim nie istnieje.
Może zresztą w międzyczasie sama już do tego wszystkiego doszłaś. Jeśli tak, to sorry za wymądrzanie. Szczerze podziwiam to co robisz. Zyskałaś kolejnego blogoczytelnika.
Pozdrawiam
Ucios
Witam serdecznie Ucios :)))
UsuńDziękuję za wyjaśnienia :) skłonna jestem przyjąć Twoje uwagi :) jestem samoukiem stolarskim, i te nazwy, które użyłam są zasłyszane, przyuczone, wydedukowane itp, wobec czego mogłam popełnić wszystkie te błędy w nazewnictwie :) Twój wpis wprawił mnie nieco w drobne zakłopotanie, pozytywne :) i będę musiała zaopatrzyć się wreszcie w jakąś porządną książkę, albo dokładniej przestudiować poważne strony internetowe by poprawić swoją wiedzę na ten temat.
Wydawało mi się, że hoebel bo myślałam, że z umlautem :) DDD Tylko nie pamiętam, gdzie ja tak napisałam, bo już bym poprawiła :))))) możesz mi przypomnieć w którym poście?
Zapraszam serdecznie na kolejne wpisy :) Każde słowo kogoś kto zna się w temacie jest dla mnie cenne :)))) Jak widzisz moje prace mają jeszcze daleko do jakości takiej jaką sobie życzę, zatem bardzo proszę o wszelkie uwagi :)))) A wnioskuję, że jesteś obeznanym w tradycyjnym wykonaniu mebli stolarzem :) Bo wielu jakich znam niby stolarzy, co na maszynach pracują, to nawet nie wiedzą jak strug prawidłowo trzymać, żeby mnie nauczyli lepszej pracy.... Jeśli jesteś gdzieś z okolic Lublina, to chętnie wzięłabym udział w naukach prawidłowego strugania :))))
Serdecznie pozdrawiam
Stolarzem nie jestem. Miłośnikiem strugów, jakkolwiek to dziwnie brzmi - tak.
UsuńJa jestem z całkiem przeciwnej strony Polski. Trochę mi niestety za daleko, żeby przyjechać na twój piknik, który uważam za świetny pomysł. Żałuję, bo na pewno wiele bym skorzystał. A do tego, w tym jednym jedynym stolarskim temacie jakim jest struganie ręczne i strugi (ostrzenie, regulacja, regeneracja, budowa) pewnie mógłbym się i ja waszemu szacownemu gronu na coś przydać. Będę śledził to wydarzenie na twoim blogu, w razie czego może coś dodam zdalnie. Przemyśliwam też o własnym blogu - jakby co, dam znać.
Pozdrawiam i życzę owocnego stolarskopiknikowania
Ucios
PS. "Hoebel" nie dałaś w poście tylko w komentarzu, kilka pięter wyżej.
Ja też mam nadzieję, że na pikniku wiele się nauczę :) Z Poznania jedzie na piknik cała ekipa, może razem z nimi? A mi oprócz dobrego posługiwania się strugami brakuje też umiejętności dobrego ich ustawienia. Zajmuje mi to całe wieki nim wyda mi się, że już jest ok. Zatem tym bardziej serdecznie zapraszam :)
UsuńA z blogiem to nie ma co przemyśliwać, tylko należy założyć i już! Mam nadzieję, że trochę wiadomości o strugach też tam będzie :) jak i inne praktyczne stolarskie podpowiedzi :)
ps. faktycznie w komentarzu, a skoro w komentarzu to już nie będę zmieniać :) trudno niech tak zostanie. Moderuję tylko paszkwile i spam :) Każda inna uwaga jest merytorycznie dobra, a najbardziej taka jak Twoja :)
A wiesz może ile wart jest zestaw strugów z ok. 1900 roku ??
OdpowiedzUsuńTo zależy jakich strugów. Czy standardowych gładzików i równiaków, czy kształtowych, czy jeszcze innych? Czy drewnianych, a może żeliwnych? Zależy też od tego w jakim są stanie, no i oczywiście od tego ile ich jest :)
UsuńWysłałem Pani na e-mail zdjęcia tego zestawu.
UsuńCzęść przeczytałem cały temat i myślę że twoje problemy z tymi strugami (nie mogę ustawić) nie są tylko kwestia umiejętności ustawiania. Te narzędzia potrzebują dużo miłości a zapewne się odwdziecza. Pamiętaj że nie tyko ostrzenie noża i jazda. Możesz opisać jak je przygotowalas do pracy?
OdpowiedzUsuńWitaj :)
Usuńod czasu publikacji posta wiele się zmieniło :) były już dwa pikniki, gdzie spotkałam ludzi z inną wiedzą. Były też dwa lata własnych kolejnych doświadczeń :) i teraz problem jest mniejszy, ale przyznaję, że kupione w między czasie dwa żeliwniaki od drewniaków mnie odciągają :P Mając równego żeliwiaka zajęłam się doprawadzaniem do porządku drewniaków. Dwóm z nich wyrównałam stopę, bo niestety płaskie to całkiem nie były. Nasmarowałam je woskiem i śmigają. Ale na gładziki ciągle się nie nadają, bowiem ustawienie noża wymaga naprawdę wysokich umięjętności, a tych ciągle mi brakuje. A może cierpliwości mi brakuje? ;) Mam też nieodparte wrażenie, że kąt ustawienia noża jest zbyt duży, no ale to tylko to moje wrażenie, bo przecież tysiące stolarzy drewniaków używało i było dobrze. Mam jeszcze jedno doświadczenie. Ustawienie ciała do strugania musi być takie, by zapewnić większy docisk do powierzchni. A to powoduje, że i praca przebiega inaczej, ale zastrzegam, że wcale nie gorzej, czy lepiej. Po prostu inaczej. :))))))
Zobaczymy się na przyszłorocznym pikniku? Serdecznie zapraszam :))))
Akurat tak się składa ze jestem z okolic Lublina więc blisko. Traktuje twoje pytanie jak zaproszenie wiedz raczej się spotkamy. W standardowym drewnianym strugu kat położenia noża to 45stopni Ale jak wiadomo to nie mus.nuż ostrożny pod kątem około 25stopni i najważniejsze żeby gladzik był gladzikiem idealnie płaska stopa, otwarcie ust nie więcej niż 1.5mm, łamach wirusów ustawiony 1mm od krawędzi ostrza (to ustawienie różni się zależności od twardości drewna, żeby nie wyrywal włókien musi łamacz idealnie przylegające do ostrza. Niewiem po co to pisze przecież ty to wszystko wiesz. !!! Pozdrawiam zapomniałem żebyś wiedziała coś o mnie mam27 lat. Jestem stolarzem czeladnikiem morze na coś wam się przydam
OdpowiedzUsuńależ oczywiście, że jest to zaproszenie :)))) mamy wspólny temat na długie rozmowy :))) Pisz, pisz, takie rzeczy, jakoś nigdy mi się nie nudzą :))) niedługo pomyślę o wspólnym spotkaniu stolarzy z okolic Lublina, to dam znać. Napisz mi tylko swój adres e-mail na konto nietylkomeble@gmail.com :))
Usuń