olewanie spraw przeklętych

dziękuję wam bardzo
poradziłam sobie jakoś
szczęśliwie wczoraj prace przy deskach  podziałały uspokajająco
zarówno cięcie
jak i zapach
pomogło także rwanie szmat :)

a na koniec wszystko olałam
ale po kolei

po pierwsze cięcie
poprzycinałam trochę deseczek


mniejszych i większych


będą drzwiczki i drzwi kolejne



po drugie zapach
zebrałam wiadra wiórów
może się jeszcze przydadzą




po trzecie szmaty
wyjęłam z szafy szmaty
pocięłam i ciutkę poszyłam









a na koniec
po czwarte
łańcuch skojarzeń
począwszy od pewnych zwalających z nóg przeżyć
i od pewnych zakazanych praktyk
poprzez wasze komentarze
i moje twarde myślenie
postanowiłam wszystko olać
niemal dosłownie :)

wycięłam laleczki na drzwi od kibelka :)
można je powiesić lub przybić :)
w pewnych sytuacjach mogą być symbolem olewania spraw trudnych :)









oddam trzy komplety dla trzech osób
ale takich które zostawią
trzeci ósmy i dwunasty komentarz pod tym postem
nie licząc moich oczywiście



pięknie dziś słońce świeci
czyż nie?

Komentarze

  1. I co mam zrobić......Zajrzałam, zachwyciłam się i piszę! Choć nie będę trzecia, ósma ani dwunasta....
    Ale chciałam Ci napisać, że czasem olewać trzeba. A równocześnie robić swoje...
    Pięknie cięłaś i szarpałaś! I o to właśnie chodzi...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i trzymaj kciuki, jak nie będzie dwunastego, to zrobię losowanie :) dziękuję za dobre słowo :)

      Usuń
  2. Najwazniejsze, ze troszke tej zlej energii i zlosci z siebie wyrzucilas:)
    Olewanie spraw waznych wyszlo Ci super! Ludziki przepieknej urody.
    Wyslij je tym z uczelni z odpowiednim napisem. Nawet mam pomysl na dedykacje chyba jednak tak nie wypada hmmm. Gdybym byla bardzo wscielka to napisalabym "mam was wszystkich w dupie" ( pewnie pozniej mialabym wyrzuty sumienia), ale by sie zdziwili, co :)))
    Bedzie dobrze, trzymaj sie - powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A teraz jestem trzecia, hhhaaaa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Anetko,to byl taki zarcik. Ja nie biore udzialu w losowaniu.Jak przyjade do Polski, to mnie nauczysz i moze sama wystrugam.
    Zycze ci milego tygodnia, trzymaj sie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie powieszę gdzieś takie ludziki, zrobię taką partyzantkę :)))))

      Jeśli faktycznie nie chcesz teraz ludzików, to zrobię losowanie wśród pozostałych osób, które się wpiszą przez następne dwa dni.

      A jeśli chodzi o Polskę, to straszysz, straszysz i nic z tego nie wychodzi, ale jak wreszcie tutaj dojedziesz, to Cię przez trzy lata nie puszczę, tyle mamy do obgadania i przemilczenia, że ho ho :) A i jeszcze jak ludziki chcesz u mnie strugać, to jak nic tyle co najmniej wyjdzie :)

      Usuń
    2. To nie jest tak, ze nie chce twoich ludzikow. Bo chce, zrobilam jaja z tymi komentarzami i tak naprawde nie naleza sie mnie tylko osobie po mnie komentujacej, bo ona byla trzecia:)

      Bardzo chcialabym do Polski pojechac, uwierz mi. Na razie nie moge, ale ja przyjade to ty bedziesz jedna z pierwszych ktora odwiedze, usciski sle:)

      Usuń
    3. Miał być trzeci komentarz a nie osoba. Czyli robię tak oprócz pewnej serwety będą też na Ciebie czekały ludziki do wieszania :)))) "Zbiera Ci się" :DDDDD, więc myślę, że poważnie myślisz o wizycie w Polsce :)

      Usuń
  5. Hm...To może "po cichutku " ja się wpiszę. Zaglądam tu często, ale raczej milcząco.
    Ludziki, to kolejny Twój ciekawy pomysł.
    Pozdrawiam weekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomysł z przypadku :))) dziękuję i jak zwykle zapraszam nieustająco :)))

      Usuń
  6. Piszę, choć i tak sie nie załapię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ mnie zaciekawiły zakazane praktyki!
    Gandzi zbyt dużo? Czy może w jedną z lejących/olanych laleczek, wbijałaś cieniutkie gwoździki?
    :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e nic z tego nie było, może szkoda, ale wiesz nie wbijałam bo kto mieczem wojuje od miecza ginie, na co mi taki marny koniec :)))))

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. i jedne są Twoje :) Twój komentarz jest komentarzem numer osiem :))) może przekażę Ci je osobiście, bo w Zamościu mam być siódmego lipca :) albo wyślę, daj znać na e-mail jak wolisz
      nietylkomeble@gmail.com

      Usuń
  9. Kobieto - potrafisz gówno przemieniać w złoto! Parszywy dzień/tydzień/ludzie a wyszło tyle fajnych rzeczy. Jestem z Ciebie dumna!:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. sprytna dziewczyna. fajne szmatki i olewaczki też. Tak trzymaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na olewaczki są szanse, bo jedne będą losowane :)) dziękuję za miłe słowa :)))

      Usuń
  11. Cieszę się bardzo, że się zbierasz.
    Niestety "raz na wozie, raz w nawozie". Taki lajf.
    Pewna mądra kobieta powiedziała mi kiedyś, że życie jest jak teatr lalkowy. Chodzi o to, żeby częściej być rękami lalkarza niż lalką targaną przez sznurki.
    Tego Ci życzę.

    -- Andrzej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i dwunasty komentarz jest od Ciebie :))))) Słowo się rzekło, więc proszę na e-mail adres, to lalki wyślę :))) choć wiem, że sam byś lepsze wyciął :)))))

      Dzięki za mądre słowa :)) Ze mnie silne babsko jest :) co czasami jest moją zmorą, bo w pewnych momentach wypadałoby mi się rozryczeć i żeby ktoś się mną zajął, a tak najbliżsi w moich trudnych chwilach zwyczajnie o mnie zapominają :(

      Usuń
  12. i znów cudenka..a jaka ładna altana wyszła..pozdrawiam słonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) ponieważ w zeszłym roku przemarzł winogorn dający cień, więc zanim odrośnie, na jakiś czas trzeba było zrobić inne zacienienie :)))

      Usuń
  13. Ha, jakoś byliśmy pewni, że jesteś twardsza niż wieki wymoczony czarny dąb.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochani, toż to dla mnie najpiękniejszy komplement :))))

      Usuń
  14. No hej
    Ufffff. Przybiegłem tu bo podobno coś rozdają : )))

    Niestety nie mogłem wczesniej bo miałem kiepsko z internetem. No ale co się robi na wakacjach? Leczy z uzależnień blogowych?

    Co tam. Samo zycie. Sam nie wiem kto i z której strony mnie dzisiaj spoliczkuje. Trzeba mieć twardy grzbiet (żeby nie powiedzieć gorzej)

    Głowa do góry i dalej do pracy albo....zmień pracę. Założe się ze mogłabyś znaleźć miejsce gdzie bardziej by docenili Twoją wiedzę i pracę.

    Pozdrawiam
    Red

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie takie wieści się ukazały? :DDDDD
      Życie jest życiem, a mi rodzice ciągle powtarzali, że lekko nie jest i leciej nie będzie :DDDDDDDDDD A doświadczenia niejednokrotnie tę prawdę potwierdzają :))))))))
      A wiesz, że pracę próbowałam już kilka razy zmienić i jak się okazuje mam za duże kwalifikacje :(((((
      Dziękuję za miłe słowa i wciągam Was na listę do losowania, które niebawem :)

      Usuń
    2. U mnie w pracy jest wielu doktorów i innych z tytułami naukowymi:) Wiem coś o zbyt wysokich kwalifikacjach;)
      Nie zniechęcaj się bo warto szukać....
      Red

      Usuń
    3. Nie zniechęcam się :)))) Od czasu do czasu coś zaczepiam :)))

      Usuń
  15. ...to nie mam szansy się załapać... szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak nie to, to może coś innego będzie :))) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję :)

Popularne posty