składanie drugiego domu

tak wyglądał domek pierwszy
taka zapyziała chatka





jak już drugi sobie leżał pomierzony
ten z poprzednich postów
po zatwierdzeniu projektu
przyszedł czas na fundamenty
i podkład pod podłogę
niektóre migawki już chyba kiedyś były
przepraszam 
jeśli się powtarzam





potem stanęły ściany drugiej chatki
widok od ogrodu
co specjalnie zaznaczam







prace wewnątrz





potem przyszła kolej na podkład elewacji
na płyty osb







dłuższy czas mieszkaliśmy w takim domku
zanim nazbieraliśmy na ładniejszą elewację


ale zanim zobaczycie te zdjęcia 
napiszę
wywołaliśmy sensację

po pierwsze
składaliśmy starą chałupę
na wsi co stare to się wyrzuca
to miastowi ubolewają nad wyrzuconymi meblami
na wsi to normalne
czyli stara chałupa 
była nienormalna

po drugie
dźwigaliśmy sami
ja
brat
szwagier
i teść

po trzecie zestawiliśmy
i
wzięliśmy w ręce piłę spalinową i pocięliśmy
sąsiadka przybiegała
"co wy robita?"
"ano nic
tniemy sobie :)"


spójrzcie teraz na zdjęcia
widok od ogrodu









była ściana
nie ma ściany
była ściana od ogrodu
są okna
od ulicy było jedno okno na środku
teraz są dwa symetrycznie
(co akurat skryło się za drzewem :))






jak już skończyliśmy dom
to przyszła
"ale pięknie macie"

a tutaj to ja pod soplami
na tle przejściowej elewacji
w miejscu nieobecnego jeszcze
....






 ... ganku :)




mam nadzieję
niektórzy z was mi wybaczą

sobie 
przerobiłam stary dom
taką miałam potrzebę

umiem przerabiać
i umiem też zostawić je jak były

Komentarze

  1. Jestem zauroczona, wspaniale, że uratowałaś dwa stare domy i jeszcze zdołałaś "sklecić" z nich bardzo urokliwą całość! Uwielbiam takie sielskie-wiejskie klimaty. Szczerze podziwiam i gratuluję efektu! Ciekawam, co zrobisz ze swoim kolejnym zakupem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fuks_ja, co wyjdzie z trzeciego zobaczymy, ale raczej nie będę w niego aż tak mocno ingerować, jak w ten drugi. A swoją drogą, to możesz wybrać się do mnie na wycieczkę :)

      Usuń
    2. A mogę, mogę, bardzo chętnie - tylko się muszę z szoferem swoim zgrać bo jak wiesz, chwilowo oddałam mu samochód ;)

      Usuń
  2. No dla mnie niestety za mocno dotknęłaś je swoją ręką. Nie uważam, że są uratowane...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że się Tobie nie spodoba. Ale cóż, jak napisałam w poście (notka na samym końcu), taką mieliśmy potrzebę, że przerobiłam, ale mogę też nie przerabiać. Żyję w organizacji, która nazywa się rodzina i trudno, żebym narzucała zawsze swoje zdanie, a szczególnie w tak ważkiej sprawie, jak budowa domu. Zawsze trzeba wypracowywać kompromis. W domu musimy się wszyscy czuć dobrze, nie tylko ja. W tym przypadku, w tej konkretnej lokalizacji, doszły jeszcze strony świata. Ogród mam od południa i szkoda było nie wpuścić światła do domu, a okręcenie go spowodowałby już straszną ingerencję w konstrukcję domu, a na to już się zgodzić nie mogłam.

      Uwielbiam nietknięte domy. Te w skansenach są cudne, ale niestety nie są przystosowane do dzisiejszego trybu życia.

      Usuń
    2. i jeszcze drobiazg odpowiedź na ewentualne pytanie dlaczego nie wybudowałam nowego - zwyczajnie nie było nas wtedy na nowy stać, choć teraz, kiedy mamy się znacznie lepiej, nie jestem pewna czy wybudowałabym nowy, ale to już inne doświadczenia.

      Natalia dziękuję :)))

      Usuń
  3. Bardzo mi się podobają Twoje przeróbki i połączenia. To cudowne i niesamowite, żeby ze starych domów zrobić coś nowego, pięknego, niepowtarzalnego i praktycznego. Podziwiam za zdolności, pracowitość i pomysły:)Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się, że się podoba :) Dobrze nam się w nim mieszka, więc cel chyba został osiągnięty :)) mamy słońce i miejsce do wypoczynku :))))
      A ja zdaje się spóźniłam się na wystawę Twoich prac w Zamościu :( czekam na następną :)

      Usuń
  4. Piekny!!! Pozazdrościć!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :))) Twój pewnie też piękny, choć widzę tylko fragmenty wnętrz :))))

      Usuń
  5. Widać że "trochę" pracy kosztowało postawienie takiego domku i wielu przemyślanych rozwiązań. Dom jak dom, zależy co było głównym celem. Z tego co widać raczej starałaś się dostosowac go do własnych potrzeb aniżeli zachować orginalna formę. Potrzeba była też zarodkiem nowej pasji. Gdybyś od razu postawiła murowany dom dziś nie byłoby wielkiej miłości do starych domów. Doświadczenie które zdobyłaś przy demontażu, relokacji i montażu drugiej chatki może sprawić że przenoszenie starych domów komercyjnie, może stać się sposobem na życie. Nie chwalę i nie neguję. Podziwiam pasję i determinację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak, jest to wynik kompromisu między potrzebą a marzeniem :))) a jeśli chodzi o bakcyla, to miałam go już wcześniej :)))))))) Budowa domu tylko mnie w tym utwierdziła :)))) A żebyś wiedział, że mogłabym komercyjnie, może się kiedyś ktoś pokusi :)

      Usuń
  6. nonono... rewelacja. A jak go ociepliliście? Czy nie, bale i elewacja wystarczyła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ocieplaliśmy a jakże :) Jako żeby myszy mocno nie było słychać, to wełną szklaną :))

      Usuń
  7. Czyli 'Krzyżak' wyszedł ;)..no duże okna + małe okapy = dużo słońca, a u mnie na odwrót dawne małe okna, niskie okapy, i słońca jak na lekarstwo..
    A ile czasu to trwało ?..czym pokryliście płyty osb ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D
      samo składanie zajęło około trzech tygodni, doprowadzenie do stanu mniej więcej "można-na-klepisku-mieszkać", to kilka miesięcy, prawie rok. Sami własnymi rękami i niewielkimi funduszami, dlatego tyle to zeszło. Natomiast do stanu "mieszkam-i-jest-super", kilka ładnych lat :))) A na osb poszedł cieniutki styropian i siatka z klejem, a na to emulsja, którą niedawno odświeżyłam.

      Usuń
    2. I styropian na klej?..a co to za siatka z klejem?, nie widać jej przez emulsję?..tak to dają tynk..

      Usuń
    3. Tak, to właśnie ta siatka z tym klejem. Faktycznie dają tynk, ale ja nie dałam :)))) Klej zazierałam tak, żeby siatki nie było widać :)) a styropian na wkręty z dużymi podkładkami (żeby nie przechodziły na wylot), bo na klej do osb styropianu nie trzymało. W ogóle nic się osb nie trzyma, dlatego tez położyłam dwa cm styropianu. Nie chodziło o ocieplenie, bo już był ocieplony wełną, tylko o zrobienie elewacji :)

      Usuń
  8. Jestem pod wrażeniem umiejętności i nakładu pracy!
    Zachwycam się starymi chatkami, ale często widzę jak tracą prawo bytu w otoczeniu wielkich murowanych klocków. W takich miejscach wyglądają tragicznie i kuriozalnie. Myślę, ze wtedy lepiej je przenieść, nawet ze sporą ingerencją.
    A złożysz kiedyś taką czysto "skansenową" dla jakiegoś pasjonata?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano niestety tak to jest. Między nowymi domami zupełnie nie pasują. W takich sytuacjach jestem za ich przerabianiem. Bo murowańce zdecydowanie trudniej przebudować. Najlepiej by było gdyby było tak, jak pisze Natalia. Zostawić tak jak są, tyle, że wtedy koniecznie trzeba zabronić innym stawiać paskudztwa, tylko nakazać budowę podobnych drewnianych domków. Przynajmniej z elewacji, tak jak to jest w Zakopanym i Kazimierzu.

      a jak się jakiś znajdzie pasjonat, to ja chętnie pomogę :))) Wręcz nalegam, żeby się do takiej pracy wprosić :)))))

      Usuń
  9. Ufff. Można tylko "klaszczać"! Więc "klaszczamy"! Szczerze i z zapałem!
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i Wam mocno kibicuję
      ps. kalam się nisko, mea kulpa, ale odezwę się, czekam tylko okazji

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. żeby tylko nie wybuchła :DDDDDDDD dziękuję :)

      Usuń
  11. Wow! ALE ZAFAJNISTE DOMISZCZE. NO ZE NIKT TAKIEGO NIE MA TO PEWNE I ZE POTRAFISZ TEZ PEWNE. a JAKBY KTOS TAM U CIEBIE COS WYRZUCAŁ NP. STARE MEBLE TO JE CHETNA JESTEM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będę pamiętała, ale chyba to trudne będzie, bo sama na takie poluję :)))))
      dziękuję za miłe słowa :)))

      Usuń
  12. no i tjuning chatki jak najbardziej udany! :) świetnie umiesz przerabiać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój dom, Twoja praca, Twója energia i Twoje dobre duchy ... Ważne, że go kochasz, że się w nim cudownie czujesz, że ma swoją historię i że jest dla WAS komfortowy.
    Buziaki wielkie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem skąd, ale znasz mnie dobrze :))))))) dziękuję Ci :)))

      Usuń
  14. Pięknie to zrobiliście. Teraz ludzie we wsi pewnie będą zazdrościć. Świetny pomysł z tymi oknami na ogród. Mistrzostwo świata. Powinniście mieć wielu naśladowców. Swiat byłby piękniejszy. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tych kilku ładnych latach ludzie już się przyzwyczaili, ale na początku to przychodzili nawet zwiedzać :)))))))) Dziękuję :)))

      Usuń
  15. Piękny dom, podziwiam pomysł na jego zbudowanie i gratuluję wspaniałego efektu.

    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) dodam jeszcze tylko, że dobrze się nam w nim mieszka :)

      Usuń
  16. Niesamowite:)) My jeszcze na wygnaniu:( ale domek zostawiliśmy tylko, że murowany.... ale i drewniany w planach... jak znakowaliście stare by nie pomieszać???? i jak łączyliście je w jedną całość??? jakie ocieplenie podłogi??? W naszym jest stara podłoga na "pustce powietrznej" i czasami jest "zimnawa" znajomi namawiają nas na docieplenie.... Macie PIEC:)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie :)
      Tutaj http://nietylkomeble.blogspot.com/2012/08/rozbiorka-starego-domu-znakowanie.html opisałam znakowanie drewnianych domów z przeznaczeniem do pownownego składania.
      A tutaj: http://nietylkomeble.blogspot.com/2013/07/skadanie-starego-domu-stan-surowy.html i tutaj: http://nietylkomeble.blogspot.com/2013/07/ukadanie-podogi-z-desek-w-starym-domu.html opisałam kilka etapów składania.
      Jeśli chodzi o ocieplenie podłogi, to zastosowałam w moim domu trochę nowoczesnej techniki. Wyałam płytę betonową na piasku, co widać na zdjęciach wyżej. Później ociepliłam ją 15 cm warstwą styropianu. Jest bardzo dobrze :) Ogrzewanie mamy centralne z piecem gazowym. Jak się pracuje, to zimą naprawdę ciężko ogrzać dom paląc tylko wieczorem. Dlatego zrezygnowaliśmy ze standardowego pieca na rzecz elektroniki :)
      serdecznie pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję :)

Popularne posty