inspiracja jest na wsi

|| że jestem baba ze wsi || to już wiecie || że teraz mieszkam na pseudowsi || też wiecie || że pracuję w mieście || też wiecie || a że sercem i duszą ciągle wracam na wieś || czy też wiecie? || serce skacze || dusza śpiewa || gdy jestem na jakiejś "pipidówce" :) || jak to żartobliwie mawiał mój tato :) || na tych wsiach zapomnianych same cuda znaleźć można ||

|| inspiruję się prostotą || jakże wyrafinowaną :) || inspiruję się kolorami || motywami || sposobami na prosty montaż desek oraz bali || rozczulam się nad gospodarnością w biedzie || smutnie patrzę na życie o przetrwanie || nasycam się sprzężeniem życia z przyrodą || za każdym razem || patrząc na te same wsie zauważam coś innego || o proszę || dziś turkusowe z niebieskim || spokojne i krzykliwe || stare i nowoczesne || dyskretne i nachalne || takie jaką jest dzisiejsza wieś :) ||

|| podpatrzyłam ukradkiem || przez drzewa bez liści || przez płot || na odległość przez przybliżanie || latem barw jest dużo || latem są liście || i tych kolorów się nie zauważa ||






























|| gdzie te cuda znalazłam? || na wschodzie kraju || w kilku miejscowościach || po drodze || przy pokręconej drodze wielokrotnie zbaczającej z kursu || zawiłej i nielogicznej || w ogólnym kierunku z lublina na zamość ||

|| więcej o pewnych nasypach || w jednej z takiej wsi  || na tej właśnie drodze || znajdziecie u lidki || a na przeciwko tychże wzniesień || stoi taka oto chatka || ocieplona słomą || czyż nie cudowna? ||






|| inspiruję się wsią || inspiruję detalami || inspiruję życiem i przyrodą || inspiruję się tym wszystkim || w głowie sobie układam || a czasami też przewracam :) || co z tego wyjdzie? || czas pokaże ||


















|| ostatnie przeżycia duchowe miotają mym rozumem || jestem niewolnikiem dwojga || rzeczywistości silnie splecionej z marzeniami i swojej ambicji || rozrywam się || padam || wstaję || gdzie jest droga? || gdzie kompromis? || cóż to znaczy? || czy istnieje? || czemuż moja wiedza i doświadczenie każe powtarzać mi kilka słów za sokratesem? || jestem coraz głupsza i bardziej spokojna || czy to dobry kierunek? || czy to ma sens wobec cudu natury? || który w sposób nieoczekiwany || w miejscu po tysiąckroć poznanym || objawia swoje istnienie? || darujcie drżenie ręki || darujcie pustki w głowie || zapomniałam ustawić parametry || bo to trwało tylko kilkanaście minut || na kilkanaście minut przebiło się zachodzące słońce przez chmury || w te kilkanaście minut miałam szczęście być tam || miejscu pustym i głuchym || gdzie snujący się śnieg mamił mnie swym diamentowym błyskiem || miałam szczęście ... ||















Komentarze

  1. Znalazłaś już swoje miejsce w życiu i to najważniejsze, a jakieś wątpliwości zawsze będą . Ale u Was okrutnie wiało :-(. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzwoneczki są w podświetlonej witrynce i widzę je siedząc przy komputerze :-). Pozdrawiam.

      Usuń
    2. To z pewnością miło jest tak pracować. Od czasu do czasu możesz spojrzeć na takie cuda i się zrelaksować :DDDDDDD

      Usuń
  2. No to masz szczęście! Ciesz się nim, co może być ważniejsze?
    Rozumiem Cię, też tak napawam się nim podczas różnych "rejsów". A gdy taka zawieja, to świadomość swojego ciepłego gniazdka rekomensuje obawy.
    Anetko, wiosna idzie, głowa do góry.
    Zdjęcia niesamowicie piękne, pełne emocji i one, i Ty.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też jestem z gruntu wsiowy i rozumiem tęsknoty za przyrodą i prostym życiem, dzielę te same zauroczenie dla wiejskich domków i obejść.
    Ile razy przejeżdżam przez wsie to się oglądam, lubię patrzeć na podwórza: domy, ogrody i obejścia. Często zamiast jechać główną drogą wybieram te przez wioski.
    Moja żona nawet się ze mnie śmieje, że wystarczy mi pokazać jakieś zadupie żebym był szczęśliwy.
    Od kilku lat zamieszkałem na wsi i nie mogę się nacieszyć tym i tylko brakuje mi czasu aby być w domu każdego dnia. Bo praca nie pozwala ale i tak jest dobrze.
    Pozdrawiam, Tomek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja inspiracja też jest na wsi, może dlatego na wieś właśnie się przeniosłam. Domki, które pokazałaś są przepiękne! Mogłabym mieszkać w każdym z nich. Ciężko mi się czyta to co piszesz z tymi kreskami, nie łatwiej stawiać przecinki? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Serce roście... Choćby popatrzeć na obrazki... :)

    A z praktycznej strony: klasyczny "orzech", czyli mówiąc konkretnie kolor "sraczkowaty" w połączeniu z turkusem i dużą płaszczyzną ciepłej bieli - bardzo bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cisza i niczym niezmacony spokoj az wyziera z Twoich fotek... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Ci za te zdjęcia. To taki rewers do moich wycieczek po mieście. Bardzo dla mnie cenny:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Giga, wbrew pozorom mocno nie wiało, śnieg tylko sunął po polach zawiewając na drogi. Mocniej to tylko w szczerym polu, bo między zabudowaniami był spokój :)

    Jolanda, to znaczy, że obie mamy szczęście :DDDDD Wiosny oczywiście już wyglądam :DDD

    Tomek, to mamy o czym wspólnie pomilczeć w prawdziwym zrozumieniu :DDDDDD Skoro widzimy sprawy podobnie i żyjemy podobnie, to po prostu można usiąść i pomilczeć, a i tak wszystko będzie wiadome :DDDDDDDDD I przyznam, że jakoś mało mam takich znajomych. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wonne Wzgórze, ja też mogłabym w nich mieszkać :DDDD zresztą w jednym takim mieszkam :DDDDD
    A przecinki i kropki mogłabym stawiać, ale jestem niepokorna i taka trochę niespełniona artystycznie dusza, że z kropkami na blogu jestem w zgodzie tylko w ważkich dla mnie sprawach :))) No nie wiem.... DDDD muszę się zastanowić :DDDDDDDD czy będę dobrze się czuła cały czas z normalnością :DDDDD

    Kamphora, cieszę się, że tak to widać, bo tego mi trzeba :DDDDDDDDD

    Monika, drobiazg, zawsze do usług :DDDDD Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak zobaczyłam te chatki od razu pomyślałam o wsiach pod Zamościem jak tam u Was jest pięknie na wschodzie :)
    I wszyscy tak miło dla ucha śpiewają, po powrocie z wakacji długo jeszcze zaciągaliśmy

    pozdrówki :)i dzieki za komentarz

    OdpowiedzUsuń
  11. Al, witaj u mnie :)))) Mój obecny wschód jest trochę wyżej, ale często jeżdżę do Zamościa :)) A mój wcześniejszy wchód był jeszcze wyżej i wyżej i całkiem niżej :))))) Jestem cała z całego wschodu i trochę z naszych gór najwyższych :))))) A ludzie w całej Polsce są świetni :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Unikam miast, jego zgiełku, pośpiechu; jak przyjeżdżaliśmy do rodzinnego domu, czas zyskiwał inny wymiar, wszystko według pór dnia, roku, słońca na niebie; i co ciekawe, tylko stare nas zachwyca, zgrabne chaty, proporcjonalne dachy, okna w nich, piękne detale, czasami, rzadko już, jakaś strzecha z mchem; stoją czasami takie smutne, bo obok pysznią się nowowybudowane koszmarki; siedzi w nas ta wieś mocno, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Głupsza i coraz bardziej spokojna - to na pewno dobry kierunek. Jeżeli o "tej" głupocie napisałaś, bo nie mam pewności.
    A ścieżki kręte, zawiane śniegiem i zarośnięte jeżynami, któż wie, gdzie prowadzą ...
    Niebieskości cudownie kojące.
    Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne chatki , trochę inne niż na Podlasiu..chociaz na Podlasiu jest taka róznorodność , że i podobieństwa z całej Polski sie znajdzie..:) Anetko , wiosna zbliża się..będziemy podóżować po naszej małej Ojczyźnie..:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Też kocham polską wieś !!!!To są niesamowite , niepowtarzalne klimaty!!!!Mieszkam w Anglii od pięciu lat i tak mi tęskno za polską zimą !!!Zawsze sobie w styczniu przyjeżdżam na dwa tygodnie.Ale w tym roku śnieg spadł dwa dni po moim wylocie!!!;) Peszek ;) Pozdrawiam serdecznie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mario, tak, mamy wiele podobnych zainteresowań, ale chyba obie najbardziej lubimy spokój wsi :))) Ratujmy co się da - to moja dewiza, żeby koszmarki nie zastąpiły nam tych starych, tak bardzo nas zachwycających :DDDDD

    M., to nie było w znaczeniu "tej" głupoty :DDD czyli bardzo się cieszę, że jednak zmierzam w dobrym kierunku :DDDDDDD Dziękuję :) A ścieżki najlepiej gdy prowadzą do nikąd. tam najlepiej się czuję, tam już nikt nie zagląda :DDDDD

    Mona, a zgadza się, inne :))) Ale przyznam, że te z Podlasia, może z sentymentów, bardziej mi się podobają :DDDDDD A w którą stronę będziesz zmierzać? Bo z pewnością na Podlasie :)))))

    Malaala, o jak dobrze, że jesteś :)! Już zaczynałam się martwić. Uff :)))) to szkoda, że Cię śnieg ominął. Może w przyszłym roku zima będzie normalna :DDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak, dawniej na wsi było kolorowo, odmiennie, folklorystycznie, czasem jeszcze zdarzy się coś takiego podpatrzeć, ale to już nie to, teraz wszyscy chcą mieć miastowo...

    OdpowiedzUsuń
  18. lubię bardzo niebieskie drewno... i turkusowe, i farbkowo niebieskie. Śniegu przewiewanie jak zadymka na Marsie. Myśl, myśl, głupiej i krystalizuj...

    OdpowiedzUsuń
  19. Wieś - moje spełnione marzenia, zobacz jak to się poukładało: miastowi chcą mieszkać na wsi, a na wsi chcą po miejsku :))))

    Megi, wiem, że lubisz :DDDDDDD a z krystalizowaniem myśli to trzeba poczekać :)))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Anetko, po pierwsze pięknie to napisałaś, bardzo poetycko. Nie wiedziałam że taka z Ciebie romantyczna dusza, choć podejrzewałam :) Po drugie, pięknie sfotografowałaś i sfilmowałaś. Po trzecie, ja jestem jednak w całości "miastowa" i mnie te piękne zdjęcia nie napawają tęsknotą, lecz smutkiem - bo ja widzę tu ogromną biedę. Po kolejne, cieszę się że mieszkam na wsi, chociaż to według Twoich kryteriów jest chyba pseudowieś ;) ale często mi się jednak cni za miastem...
    I po ostatnie, kiedy się spotkamy???

    OdpowiedzUsuń
  21. Fuks_ja, po pierwsze: dziękuję:)))))) Po drugie: dziękuję :))))))))) Po trzecie, do wyprostowania :DDDDDDDDDDD po kolejne: a widzisz?!!! :))))))))))) i po ostatnie: no właśnie, kiedy? musimy się zdzwonić :))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Szkoda, że tak jest, bo zanika różnorodność i wszystko staje się nijakie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fantastyczne zdjęcia, czekam do wiosny i ruszam podziwiać bajkowe miejsca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Wieś moje spełnione marzenia, zgadzam się z Tobą. Małe miasteczka i większe wsie wyglądają już niemal identycznie,

    Zielona Mila witaj! To w drogę! :)) ja też wyruszam, na początek na czytanie Twojej strony :))))

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne są takie chałupki. W moich okolicach też można kilka takich spotkać.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kasia, witaj! Niestety jest już ich tylko kilka :) Dobrze, że żyjemy w czasach, że jeszcze w ogólne można je spotkać przy drodze :))))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję :)

Popularne posty