zakup prawie starego mebla
|| niespodziewane zakupy || dzisiaj || wyprzedaż w przypadkowo odwiedzonym antykwariacie || ostatni kredens || niestety nie znam się zbyt dobrze na starych meblach || kupuję na wyczucie || sama nie wiem czy nie dałam się naciągnąć || ale był całkiem tani || i raczej nie przepłaciłam :) ||
|| znacie się na tym trochę || może podpowiecie || mebel podobno jest z walii || niestety nie jest znany rok || a mi trudno to oszacować || być może nie jest to mebel bardzo stary || może raptem ze czterdzieści lat sądząc po zawiasach || korpus z szufladami i okleina płycin w drzwiczkach jest dębowa || płyciny to sklejki || plecy dołu z deszczułek według mnie sosnowych || kryształowe lustro obite sklejką || barwiony na głęboki brąz po montażu || chyba politura || testu nie robiłam ||
|| wady || cały dół jest środkiem zapadnięty || tutaj widać szczelinę między nadstawką a dołem ||
|| poobdzierany przetarty na środku blat ||
|| różne uchwyty na drzwiczkach i szufladach ||
|| brak listewki w jednych drzwiczkach mocujących płycinę ||
|| przebijane podpórki na półki ||
|| zalety || mi się podoba :) ||
|| kupiłam jeszcze talerzyk ze scenką rodzajową || ale o nim innym razem :) ||
|| znacie się na tym trochę || może podpowiecie || mebel podobno jest z walii || niestety nie jest znany rok || a mi trudno to oszacować || być może nie jest to mebel bardzo stary || może raptem ze czterdzieści lat sądząc po zawiasach || korpus z szufladami i okleina płycin w drzwiczkach jest dębowa || płyciny to sklejki || plecy dołu z deszczułek według mnie sosnowych || kryształowe lustro obite sklejką || barwiony na głęboki brąz po montażu || chyba politura || testu nie robiłam ||
|| wady || cały dół jest środkiem zapadnięty || tutaj widać szczelinę między nadstawką a dołem ||
|| poobdzierany przetarty na środku blat ||
|| różne uchwyty na drzwiczkach i szufladach ||
|| brak listewki w jednych drzwiczkach mocujących płycinę ||
|| przebijane podpórki na półki ||
|| zalety || mi się podoba :) ||
|| kupiłam jeszcze talerzyk ze scenką rodzajową || ale o nim innym razem :) ||
Masz swój dom i możesz sobie pozwolić na antyki,bo masz z pewnością na nie miejsce. Lubisz takie meble i podobają ci się, to czemu masz ich nie mieć :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKredens to moje marzenie..Pasowałby do mojej porcelany..Jak cie z nam zrobisz niego cudeńko :) Jak był niedrogi to warto , chyba starych kredensów coraz mniej w dobrej cenie . Czekam na jego przemianę :) Zakup super > Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak dla mnie świetny! (ale jak wiesz, ja to już zupełnie się na jakości mebli nie znam, biorę je na oko).
OdpowiedzUsuńGdzie się takie rzeczy kupuje? Pozdrawiam ciepło :)
Kredensik jest super i też bym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ania
Giga, miejsca już mi brakuje, bo sama coś robię i jeszcze jakby mi było mało, to kupuję :DDDDD A meble dobrze zrobione bardzo lubię :DDD Chyba muszę jakiś hangar sobie zacząć budować :DDDD
OdpowiedzUsuńMona, z pewnością. A wiesz, jak go wczoraj wieczorem przywiozłam i lekko wyczyściłam, to pomyślałam sobie, że koniecznie muszę położyc na nim własnoręcznie zrobioną serwetę i postawić pachnącą cynamonem szarlotkę :))))))))
Aneta, na starych meblach, też się dobrze nie znam. Muszę wreszcie zabrać się za studiowanie historii sztuki i meblarstwa. Ale to może od nowego roku :DDDDDDDD
Aniavirt, och jak dobrze, że jeszcze jest ktoś, komu również takie pomysły przychodzą do głowy :DDDDDD
ważne, że jeszcze posłuży..mi by się przydał na korytarz :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze troszkę sie poczepiamy. -To co widac na zdjęciach nie jest kredensem lecz bufetem z nadstawą.Kredens ma użytkowa zamykaną szafkę w części górnej(zwykle przeszkloną).
OdpowiedzUsuń-Na ile możemy zobaczyć nazdjęciach ,wykonany w ltach 40 XX wieku.
-Napewno nie jest politurowany ,w produkcji przemysłowej(masowej)a jest to taki produkt, już nie politurowano. Dąb jeśli już ,to tylko politurą woskową nie szelakową.
- Ogólnie można powiedzieć że jest to współczesna mocno dowolna interpretacja barokowo-klasycystyczna.
- Najważniejsze jest jednak to, że Tobie się potoba i masz dla niego funkcję do spełnienia w Twoim domu :)
Pozdrawiamy :)
o i cenne rady od naszych Pasterzy !
OdpowiedzUsuńa co do serwetki i szarlotki to dołoze swoja nalewke tylko zrob ten bufet koniecznie !! :))
Wilku, posłuży posłuży, tylko lustro ma trochę niżej. Ja w nim jestem po szyję :DDDDDD także jak będziesz taki mebel gdzieś zdobywał to zwróć na to uwagę :DDDDDDD A ja o tym nie pomyślałam :D
OdpowiedzUsuńLos alpaqueros, jak widać sporo jeszcze się muszę nauczyć. Niestety nie mam w szafce spirytusu, ale nawet na wódce schodzi, dlatego sądzę, że to politura, tym bardziej, że wyraźne są ślady niedomalowania. W meblach fabrycznych każdą część się lakieruje na produkcji a potem składa, więc nie byłoby takich braków w powłoce na przykład przy półkach. Tak mi się przynajmniej wydaje. Dziękuję za uwagi, liczyłam na Wasz głos. Lubię rzeczowe dyskusje i wymiany poglądów.
Mona, to zrobię miejsce na nalewkę! A szarlotkę dziś upiekłam, ale nie wiem czy do jakichkolwiek zdjęć wytrzyma :DDDDD Zostały już tylko cztery kawałki :( Nic to, zrobię nową :)
wWarstwa na wierzchu może być wtórna.przez kilkadziesiąt lat mebel był pewnie wiele razy ,,wecowany" przez domorosłych renowatorów:)To o czym piszesz to słaby argument.My datujemy mebel po wielu drobiazgach w budowie i Twoim opisie,meble zabytkowe to nasz zawód wyuczony a nie hobby,częścią składową naszej wiedzy jest historia sztuki a w szczgólności historia sztuki meblarskiej :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszamy za może zbyt drętwe uzasadnienie :)))nad faktami się nie powinno dyskutować.
Los alpaqueros, wierzchnia warstwa faktycznie mogła być naniesiona później przez kogoś, kto wybrał politurę dlatego, że się nie znał, albo i specjalnie, żeby mamić takich klientów jak ja. Oczywiście nie twierdzę, że mebel był ręcznie robiony w całości, bo na pewno nie. Ot świadczą chodźby o tym tralki i niektóre sposoby łączenia. I to ostatnie troszeczkę znam:) A ja faktycznie nie studiowałam historii meblarstwa, ale jak pisałam zacznę od nowego roku :)))))) tak, jak zaczynam już od kilku lat :)))))))
OdpowiedzUsuńto trzeba na jakimś podeście postawić ;)
OdpowiedzUsuńooo, właśnie chciałam się pochwalić "rozpoznaniem" lat 40, a nici;-)))) skoro nie jest antykiem, to pokoloruj go na "moją" szafkę, tak zrób zrób zrób... od razu jest ciemny:-] szafka w nowym poście.
OdpowiedzUsuńWilku, już myślałam o dorobieniu podobnej półeczki ale między korpusem a nadstawką :DDD Na podeście blat byłby za wysoko :(
OdpowiedzUsuńMegi, wychodzi na to, że jest antykiem tylko bardzo młodym :) Wiele osób uważa, że jak ma więcej niż pięćdziesiątkę na karku, to już nim jest. A jemu według podpowiedzi stuknęła siedemdziesiątka :) Czyli do prawdziwego antyku niewiele mu brakuje, bo tylko trzydzieści :) Czyli już z górki :))))) A teraz pędzę do Ciebie :)
|| zalety || mi się podoba :) || - i to jest najważniejsze, myślę, że ze stolarką sobie Pani bez problemu poradzi.
OdpowiedzUsuńW kupowaniu starych rzeczy jest najważniejsze aby cieszyły nabywcę. Bo taki mebel ma później stać i służyć w domu przez wiele lat i dobrze jest kiedy kupi się go wedle własnego gustu i uznania. Rzeczy kupione na siłę nie dają tyle radości.
Pozdrawiam, Tomek.
Tomek, witaj! dziękuję, może sobie poradzę, ale na razie nie będę mela ruszać. Może tylko lekko wyczyszczę. A tak ogólnie zaczyna się u mnie w domu robić ciasno. I własne i kupowane :DDDDD W sumie już się zastanawiałam co wyrzucić albo oddać, ale nic z tego nie wychodzi, wszystko lubię, wszystko mi się podoba. Chyba powinnam zacząć robić na zamówienie :DDDDDD To wtedy nie będzie przeproś, trzeba będzie oddać :DDDDD Bo nic nie robić też nie umiem :DDDDD
OdpowiedzUsuńkoło mnie rośnie kasztam z lat 40, no i jabłoń, to też już antyk ;)
OdpowiedzUsuńCo by o Twojej zdobyczy nie powiedzieć, jedno jest pewne - w latach 40tych ubiegłego wieku (ha, jak to antycznie brzmi!) robiono jeszcze meble prawdziwe czyli z drewna a nie wiór, paździerzy i dykty. Czyli posiadłaś wartościowy mebel.
OdpowiedzUsuńPzdr.