|| jak przystało na maj || post || delikatny || konwaliowy || na zdjęciach wszystkie konwalie z ogrodu || nie było ich widać || musiałam szukać || wysokie liście || niech przez chwilę cieszą oczy i nos || przy okazji || albo odwrotnie || tyci obrusik ||
Ale piękne kwiatuszki!!!!Obrusik bardzo interesujący i śliczny!!!!
OdpowiedzUsuńObrusik piękny, delikatna aplikacja z kwiatów i do tego konwalie, dzwoneczki i zapach, takie małe, a tak pachną.
OdpowiedzUsuńTyle wspomnień, były u sąsiadki za płotem, cały łan, płot pleciony z dartych deseczek z pnia, przeplatanych z żerdziami, moje dzieciństwo. Pozdrawiam, ze smuteczkiem.
Taki piękny!
OdpowiedzUsuńTo może Ty, ten obrusik ...?
Pozdrawiam!
Miałam nadzieję, że się Wam spodoba. Bardzo dziękuję. Tak wyszło, że jakiś czas temu, zabrałam się za jego haftowanie :))) Służy mi już kilka lat, a ponieważ jest delikatny, długo jeszcze posłuży, bo na zwykłe okoliczności trochę mi go szkoda :)))) Będę musiała zrobić coś jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTak mnie zdolowalas, ze nie napisze do Ciebie przez nastepne piec dni.
OdpowiedzUsuńNa Boga jak mozna byc tak wszechstronnie uzdolnionym czlowiekiem, do dzis myslalam, ze takie osoby jak Ty istnieja jako przyklady tylko w encyklopedii.
Dobrze, ze chlop spi i moge spokojnie Ciebie czytac:)))
Jak przyjade do Polski to i tak ten obrus ci ukradne!!!!!
Obrus jest ABSOLUTNIE GENIALNY. Zaniemówiliśmy.
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia
Twoje ręce czynią cuda. Gratulacje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoi Drodzy, dziękuję za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że oprócz mowy, to nic więcej Wam nie odebrało - bo jak na swoich blogach będziecie pisać? :DDDDD Będę miała WIELKIE wyrzuty sumienia do końca dni moich :DDDDD
Ataner, wydaje mi się, że pięć dni to stanowczo za długo :DDDDDDDDD Mam wrażenie, że jednocześnie odrodziły się we mnie co najmniej cztery poprzednie wcielenia :DDDDDD A teraz muszę to zmieścić w jednym :DDDDD A, jeszcze! Trzymam Cię za słowo :D !