haftowana spódniczka
|| trzynasty || o meblach innym razem || teraz o innych lubianych pracach || zamówienie z początku grudnia || wyszło międzyświątecznie || miało być delikatnie || lniana spódnica || malowanie igłą odpadło || wyszedł zwykły sznureczek || prosty wzór z głowy || połączenie margerytek z pnączem ||
|| "trudne" początki ||
|| wybieranie kolorów || nieodzowna pomoc || wyjątkowo spokojna ||
|| dalej dziubanie ||
|| i efekt końcowy ||
|| tu w całości || na właścicielce || w czarownej scenerii :) || na przyszłej szafce || tej pod radio ||
|| "trudne" początki ||
|| wybieranie kolorów || nieodzowna pomoc || wyjątkowo spokojna ||
|| dalej dziubanie ||
|| i efekt końcowy ||
|| tu w całości || na właścicielce || w czarownej scenerii :) || na przyszłej szafce || tej pod radio ||
no jest się czym pochwalić :)
OdpowiedzUsuńMysle, ze wlascicielka spodnicy jest zachwycona tym Twoim dziubaniem :))
OdpowiedzUsuńEfekt koncowy super!
Ola wygląda uroczo w tej pięknej spódniczce:)
OdpowiedzUsuń